Re: Archiwa usenetowe a nagłówki

Autor: Jacek (pastor21_at_poczta.onet.pl)
Data: Thu 16 Aug 2001 - 11:16:07 MET DST


>
> >Wlasnie od archiwow Deji do analizy co kazdy mieszkaniec miasteczka AAA robi przez caly dzien
> >jest bardzo krotka droga.
>
> Fascynujšcy skrót myślowy. Masz takich więcej?
>
> Czyżbyś miał jakiś kompleks na punkcie permanentnej inwigilacji?
> (echelony, podglšdanie miasteczka AAA i inne takie?)

Ustawodawstwa GIODO nie mozna nazywac kompleksem.
To jednak sejm stanowi prawo obowiazujace.
Gdyby nie to prawo to jaki bylby sens pracy wynalazcow, naukowcow, inzynierow w przemysle, skoro wyniki
ich pracy bylyby zawsze publicznie dostepne.
Mozesz zwac to kompleksem, ale na taki sam kompleks cierpia wszystkie instytucje finansowe , banki,
ktore tak sie sklada na wydaja miliony na rozwoj tego kompleksu i jego ochrone.

Czy pojdziemy w kierunku upublicznienia i archiwizowania calosci prywatnej korespondencji
elektronicznej czy nie, to jednak powinno zalezec od sejmu i ustawodawstwa.

Nie wiem czy zauwazyles, ale na ten kompleks cierpia wszystki instytucje, firmy, budujace coraz
skuteczniejsze systemy bezpieczenstwa, ochrony przez intruzami.

Bo to nie jest kompleks a realizacja obowiazujacego prawa.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:54:52 MET DST