Re: microsoft.pl i NASK

Autor: Dariusz (dariusj_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 19 Mar 2001 - 15:44:33 MET


> Poczytaj sobie w prasie komputerowej z ostatnich tygodni dyskusje na temat
> tej calej ustawy o podpisie elektronicznym. Powazni i wiarygodni prawnicy
> wypowiadaja sie, ze tak naprawde to ta ustawa moze byc potrzebna jedynie
> dla urzedow - tzn. zeby obywatel mogl wysylac droga elektroniczna pisma do
> urzedow, itp.
W tym temacie nie wypowiadaja sie prawnicy a amatorzy, ktorzy nigdy nie
uzywali podpisu cyfrowego.

Natomiast w kontaktach handlowych, biznesowych mozna sie
> spokojnie obejsc bez ustawy, jezeli tylko sie chce. Wystarczy zawrzec w
> poczatkowej umowie (ktora owszem, jak prawo nakazuje winna byc zawarta na
> papierze) ze takie-a-takie dalsze modyfikacje tej umowy moga byc
> dokonywane na drodze elektronicznej i jest to dla obu stron wiazace.

Nie modyfikacja, ale ze strony beda akceptowaly kontakty za
posrednictwem poczty elektronicznej z podpisem cyfrowym.

> Nie rozumiem, co ty gadasz o "mocy dowodowej". Jezeli w umowie bedzie
> zapisane, ze mozna elektronicznie, to mozna. A w razie ewentualnego sporu
> sadowego to niech wtedy klient martwi sie udowodnieniem, ze to nie on,
> tylko ktos mu certyfikat podprowadzil... Zawsze mozna sie oprzec na "mocy
> dowodowej" zeznan swiadkow, nieprawdaz? Poza tym sad kieruje sie czyms
> takim jak zasada _swobodnej oceny dowodow_. I moze uznac za dowod to, co
> chce. Bywaly juz procesy, w ktorych za dowody uznawano np.logi z serwera...
Ale karne.
>
> Panuje ostatnio moda na tlumaczenie wszystkiego brakiem ustawy o podpisie
> elektronicznym. A bardzo czesto jest to wykret.
Oczywiscie.

Tylko inna jest rola prokuratora zajmujacego sie sciaganiem hard porno
w instytucji, ktory sie opiera na logach
a inna rownych stron w biznesie.
W biznesie kazdy pretekst jest dobry, aby zerwac kontrakt, zadac
odszkodowania.

Co z tego ze podpis elektroniczny, gdy druga strona moze zaprzeczyc, ze
otrzymala jakikolwiek e-mail.

Ale to jeszcze pryszcz w porownaniu z kontynuacja wymiany
korespondencji.

Podpis cyfrowy nijak nie jest przydatny do prowadzenia negocjacji w
formie e-maili z re:, jak w usenecie.

Mozna podpisac re: re: re:, ale cytaty moga juz byc lipne i
modyfikowane i PGP jest wtedy nieprzydatny do weryfikacji
zmodyfikowanych cytatow.

Zatem podpis cyfrowy PGP jest ok i popularny w Stanach, ale nieprzydatny
w biznesie.
Kto chce ryzykowac certyfikaty, wlamy do kompa , kopiowanie, nagrywanie
gdy samolot w Europie kosztuje jedynie 300-400 $
i najtaniej jest wsiasc w samolot i spotkac sie osobiscie.

Tak wiec, podobnie jak w Stanach, niech podpisu uzywaja urzedy skarbowe,
ZUS, itd.
a biznes niech sam ksztaltuje formy bezpiecznego komunikowania sie,
bo tak jak kopiuje sie karty bankomatowe (informacje z prasy,
telewizji), tak pewnie bedzie z podpisem cyfrowym.

I ustawa jest ok, byle by zakazywala powszechnego uzywania podpisu
cyfrowego przez kazdego obywatela.
Tzn. ustawa o podpisie cyfrowym nie moze dac prawa kazdemu z 30 mln.
pelnoletnich obywateli do uzyskania certyfikatu i uzywania cyfrowego
podpisu.
Dariusz



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:45:41 MET DST