Re: Kto wierzy w anonimowosc niech przeczyta to !!!

Autor: Roman Niewiarowski (newrom_at_rp.zax.pl)
Data: Tue 23 Jan 2001 - 20:19:55 MET


dnia Tue, Jan 23, 2001 at 06:27:18PM +0100, Dariusz napisal(a):

> skad wiesz ?
> dostajesz informacje o nowej aplikacji, sciagasz ja i testujesz,
hmm, juz widze jak kloczek odpala cokolwiek czego nie rozumie a do tego jako
root :P

> jak jest ok to zostawiasz, jak nie to wywalasz.
> Jak jest bez zrodel to wiele wiecej nie wymyslisz.
hmm, w sumie dobre podejscie, proponuje zaczac kariere sapera.. na macajewa
tez mozna pola rozminowywac...

> Jak sa zrodla to i tak ich nie czytasz, bo ich analiza to 1-2 miesiace.
albo i wiecej, ale sadze ze ludzie czytaja te zrodla, nie wszystkie ale
jesli ktos cos znajdzie natychmiast wysyla informacje ze jest dziura i robi
sie szum :>

> wszyscy szukaja i instaluja nowe aplikacje i testuja.
a swistak siedzi i zawija w te sreberka...
tam gdzie informacje sa istotne nikt rozsadny nie bedzie sie bawil w
betatestera.

> Ok. Ta grupka to miliony uzytkownikow internetu.
hmmm, no tak... ale jakos nie widze powodu dla ktorego mialbym walczyc z
niewiedza u wszystkich, znajomych usiadamiam poki _chca_, wiekszosc woli
trwac w niewiedzy to i ja im sie narzucam...

> napisz zatem jak ty sobie radzisz z nowym softem pod winde
> czy zawsze dekompilujesz i analizujesz listing w asamblerze ?
AFAIR Tomek nie uzywa windowsa a mnie moze wyciekac wszystko z mojego
domowego komputera, jedynie lacza mi troche szkoda ale co tam :P

> Pod unixem tez dzialaja aplikacje ktore umozliwiaja podglad katalogow
> innych uzytkownikow i nie zauwazylem, aby sie ktos o to obrazal.

bez wiedzy osoby opiekujacej sie danym serwerem ?
i nikt nie narzeka ?
Czy Ty naprawde chcesz zabic smiechem administratorow czy cos mi po plecach
przelazlo ;)
 
> Nowa aplikacje poznaje wtedy gdy zainstaluje i sprawdze jej dzialanie.
myslisz sie, mozna np przeczytac opis albo zainstalowac na maszynie
wirtualnej jesli chcesz program organoleptycznie poznawac..

> I radzisz mi znow Linuxa i co dreuga drukarka, co drugi skaner, kamerka,
> aparat cyfrowy nie bedzie pod tym chodzil,
w tajemnic zeznam Ci ze mam skaner ktory z win2000 tez nie chodzi a
producent powiedzial ze nie ma w planach sterownika dla niego.
Pozatym nie wymagaj cudow, to tak jakbym powiedzial ze powerport (taki
winmodem dla maca) czy jak sie to tam zwalo nie dziala z pecetem.

> a drivery pisze grupka zapalencow i napisza kiedy zechca, moze i za 2
> lata.
albo wcale, jesli komus jest cos potrzebne to pisze/ prosi innych o
napisanie.

> Jak szukalem drivery do karty graficznej z wyjsciem tv-out to mi dali
> zrodla i powiedzieli zebym sam sie dalej meczyl bo maja na ten rok inna
> robote.
Oczywiscie, wg Ciebie powinny rzucic robote i zajac sie pisaniem sterownikow
TV-OUT bo chcesz sobie w kuejka na "plazmie" pograc....
Wonieje mi tu nieladnie..
Jesli _naprawde_ potrzebowales tych sterownikow a sam nie potrafisz napisac
to zlec komus, znajdziesz cala mase chetnych...

> a ktory autor zechce udostepniac binaria poza milosnikami linuxa i
> czlonkami free software foundation ?

hmm, ostatnio np SUN, costam chyba IBM plumkal, Apple i cala masa innych.
 
> Ale tak dzialajac musialbym dzisiaj wyrzucic skaner, drukarki, kamere,
> karte sieciowa, modem/fax .
z ciekawosci zapytam, co za karta sieciowa ?
a z reszta nie jest lekko, ale moglbys odsprzedac jakiemus winmanowi i kupic
sobie cos lepszego i dzialajacego ;-)

> Ale przeciez i tak sam nie piszesz driwerow , ani sam nie analizujesz
> calosci binariow linuxa.
> i praw
i nie musi, robi to cala masa ludzi ktorym mozna ufac, z drugiej strony ktos
te sterowniki pisze ;)

> powiedz tylko, czy znasz choc jedna komercyjna firme , ktora udostepnia
> zrodla, jak nie musi ?
SUN Solaris; StarOffice, Netscape i pewnie jeszcze wiele innych...
 
> Moze sie myle, ale zrodla do unixa to chyba sprawa ostatnich lat.
raczej zrodla za darmo a i to od dosc dawna :>

> Gdy unix chodzil tylko na mainfremach to zrodla nie mialy dla domowych
> uzytkownikow zadnej wartosci.
bo nie bylo domowych uzytkownikow ;)

> Gdy masz Unixa/Linuxa na intela to zrodla nadal nie maja wartosci.
tego nie rozumiem, bo osobiscie uwazam ze gdybym musial zaplacic za zrodla
linuxa tyle ile IMHO sa one warte to raczej nie byloby mnie stac (a w
gazecie oglaszalbym ze pilnie odstapie rodzicow z mieszkaniem i samochodem,
psa oraz dobrych sasiadow z powodu checi zakupu kodu linuxa) ;))

> Gdyby dalo sie je sprzedac to juz dawno by byly sprzedawane.
> Ale nie ma rynku.
chyba nie wiesz o czym piszesz...
Cena kodow zrodlowych do niedawna to dziesiatki tys $.

> W odroznieniu rynek pecetow to rynek milionow konsumentow na aplikacje
> MS i trudno oczekiwac aby autorzy programow udostepniali bezplatnie
> zrodla.
Ale dlaczego na aplikacje MS ?
nie rozumiem Twojego podejscia, jak pecet to windows...
rynek jest duzy ale z tego co widze to bardzo duzo ludzi odchodzi od win* na
rzecz systemow alternatywnych, cala rodzina *BSD, QNX, Linux, BeOS itp.
 
> Niestety wyboru nie mam zadnego.
moze napiszesz konstruktywnie, dlaczego ?

> Aplikacji pod winde co miesiac masz kilkadziesiat/kilkaset nowych
> i czasem warto nowosci przetestowac, aby sie czegos nowego nauczyc.
polecam freshmeat.icm.edu.pl
codzienna dawka od kilku do kilkunastu programow a i to nie wszystko co sie
pojawia...
 
> Ale popatrz na firmy komputerowe ktore instaluja Linuxa w sprzedawanych
> kompach.
> Pierwsze co robia klienci to klna brzydko i usiluja fdiskiem MS
> usunac partycje linuxowe.

uo bosz, preinstalowanie jakiegokolwiek systemu ma to do siebie ze klient
moze chcec inny, roznica jest taka ze instalacja linuxa nie podnosi kosztow
zestawu.

> Gdy te same aplikacje beda pod MS i Linuxa jednoczesnie
sa, masz staroffice pod win i pod linuxa, masz TeXa pod windowsa i pod
linuxa, slrn, vi, bash :-D

> i drukarki, skanery, karty dzwiekowe, modemy kamerki itd itd
> beda Linux ready w chwili zakupu.
beda o ile beda tego chcec producenci sprzetu, mam przed soba starego
powerbooka w ktorym widzimisie konstruktorow i/lub marketingowcow
spowodowalo zamienienie zlacza AUI na AAUI. niby to samo ale mniejsze...
 
> Jakbym czytal biblie.
vylo nie bylo ksiazka jest dosc leciwa ale zawiera troche prawd
uniwersalnych.

> Ale co zrobic z milionami uzytkownikow MS, ktorzy tworza rynek, jako
> najwieksza instytucja indywidualnych klientow.
> Reprezentuja kapital rzedu dziesiatek miliardow dolarow i dyktuja o
> rozwoju rynku.
akceptujac umowe na MS win potwierdzasz ze zgadzasz sie na produkt "AS IS" i
bez zadnej gwarancji ze nic sie nie stanie...

> wypelnienia cyfrowego dokumentu nie wymaga uzycia papieru.
ktory trzeba wydrukowac, przybic pieczatke i podpisac, bez tego bedzie to
nic nie warta sterta bitow...

> Tylko powiedz mi, kto bedzie w kapitalizmie finansowal programistow
> piszacych bezplatny kod do linuxa ?
> Na jak dlugo wystarczy im zapalu i emocji.
> W koncu trzeba z czegos zyc.
ROTFL
www.sun.com, lub jeszcze lepszy przyklad www.apple.com
zobacz ile mieli darmowej reklamy w najwiekszych serwisach po ogloszeniu ze
udostepniaja kod zrodlowy za darmo, podejzewam ze to dalo duzo wiecej zysku
niz strat, do tego masz miliony potencjalnych betatesterow/programistow
poprawiajacych produkt. Masz tysiace nauczycieli wlasnych programistow.
Zatrudnij taka ekipe....
pozatym kod moze byc dostepny a za produkt mozesz pobierac oplaty, tutaj
niema zadnej sprzecznosci.

> Ale to jest problem w stylu
> czy kupic kolejnego Poloneza, ktorego znam od podstaw i umiec naprawic
> na drodze
> gdyz wiem gdzie co jest , czy kupic samochod z elektronika, ktorego sam
> na drodze nie naprawie, a jedynie drogo w serwisie.
> Co dziwne, co raz mniej ludzi wybiera taniego Poloneza.

akurat jesli porownywac z samochodami to czy kupic cos co jezdzi ale nie
wolno mi zagladnac pod maske zeby sprawdzic dlaczego (nie)jedzie.

newrom

-- 
Oczywiscie moge sie mylic :-) (GPL)
-- 
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.internet.polip


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:42:00 MET DST