Re: Re: SPAM z adresu ewps.com.pl -- podjęteprzeze mni

Autor: Marek Trenkler (matren_at_provider.pl)
Data: Mon 27 Sep 1999 - 16:59:31 MET DST


Krzysztof Halasa <khc_at_intrepid.pm.waw.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:m37lldbmmk.fsf_-__at_intrepid.pm.waw.pl...

> Nic nie rozumiem. Nie mozesz wyslac listu z Polski do USA? Ja wysylam
> codziennie takie listy i nie mam takiego problemu.

Z Polski do USA oczywiscie moge i tez wysylam, ale jesli chodzi o
serwery piramid finansowych, to niestety konczy sie "relaying denied". Z
innymi serwerami w USA takich problemow nie mam.

> Chyba ze to rzeczywiscie problem z relayem, ale tak to juz ostatnio
jest.
> Nie ma to jednak zwiazku z blokowaniem spammerow, a raczej z
ograniczeniem
> listy komputerow, ktore moga relayowac poczte, do wlasnych maszyn.

Bardzo mozliwe, w kazdym razie, nauczony doswiadczeniem, w takich
wypadkach posluguje sie amerykanskim kontem - i problem z glowy.

> > Gdyby tak było, tzn. gdyby rzeczywiście firmy poczuwały się do
> > odpowiedzialności za uczynki swoich klientów, to musiałyby zamykać
nie
> > tylko konta spamerom, ale również np. serwisy, zlożone w stu
procentach
> > z ukradzionych (pardon: "w pocie czoła wyszukanych w Internecie i
> > ilustrowanych magazynach") zdjęć, serwisy "informacyjne" oparte na
> > plagiatach...
>
> No i zamykaja, jesli nie zauwazyles. Tyle ze nie same z siebie, a pod
> odpowiednia presja. Tak samo jak w przypadku spamu zreszta.

Nie zauwazylem. Owszem, znikaja np. z darmowych serwerow niektore strony
XXX, ale nie dlatego, ze zawieraja materialy kradzione, ale dlatego, ze
wlasciciele/administratorzy tych serwerow nie chca miec klopotow w
zwiazku z rozpowszechnianiem pornografii. Ale moze wiesz o czyms, czego
ja nie wiem.

Zreszta - sam sie przekonaj: odpal Infoseeka, wpisz haslo "dziewczyny" i
zobacz, co Ci wyjdzie. Mozesz odwiedzic pare takich stron. Ciekaw
jestem, w ilu przypadkach znajdziesz na nich chociazby nazwiska autorow
zdjec i zyskasz chocby cien przypuszczenia, ze autorzy tych serwisow
maja jakiekolwiek prawa do ich publikowania. Jesli twierdzisz, ze takie
strony sa zamykane - sprobuj tez ustalic, jak dlugo te strony istnieja,
a byc moze zmienisz zdanie.

Wez przy tym pod uwage, ze w Polsce, nie wiedziec czemu, sciganie
naruszenia praw autorskich odbywa sie na wniosek poszkodowanego. Dlatego
czesc internautow jest przekonana, ze moze swobodnie kopiowac z
zagranicznych serwerow, co im sie zywnie podoba, bo nikt stamtad do nich
nie dotrze. Na razie nie dotrze, ale kiedys zabawa sie skonczy. Bo nawet
prymitywne zdjecia wulgarnych, rozkraczonych panienek maja swoja cene.
I nie sa to pieniadze na kieszen np. nastolatka, uzytkownika darmowego
konta.

Uprzedzajac ew. polemiki: mysle, ze trzeba zachowac rozsadek. Jesli ktos
stworzy strone o, dajmy na to, Pink Floyd i wykorzysta na niej dwa-trzy
zdjecia zespolu, w celach czysto ilustracyjnych i niekomercyjnych - to
nie ma sensu go scigac ani zamykac mu serwisu. Calkowity rygoryzm w tej
materii doprowadzilby chyba do wymarcia wielu wartosciowych serwisow.
Ale jesli ktos gromadzi kilkaset cudzych zdjec i z nich tworzy serwis,
nafaszerowany na dodatek platnymi reklamami - to juz IMHO zasluguje na
sciganie z cala surowoscia prawa. Bez wzgledu zreszta na to, czy
wykorzystuje serwer polski, czy np. Geocities.

> > Nie byłoby miejsca w polskim Usenecie na grupę, będącą
> > niczym innym jak tylko złodziejską giełdą "warezu", cracków, seriali
> > itp.
>
> O jakiej grupie mowisz? Bo o ile pamietam, to wiele osob chcialo taka
> zalozyc, ale cos nie wyszlo...

Nie bede jej tu reklamowal, moge Ci prywatnie napisac, o ktora mi
chodzi. Oczywiscie nie jest to grupa "pl.warez", ona ma bardzo
szlachetna nazwe, ale zdecydowana wiekszosc postow to zadawane zupelnie
bez zenady pytania o cracki, serial numbers itp. Ostatnio nawet autor
bardzo znanego polskiego programu wdal sie w rozmowe z kims, kto prosil
o serial number do jego dziela... Prosil bez zenady, bez jakichkolwiek
obaw - tak, jak gdyby bylo to cos zupelnie oczywistego i legalnego. On
chyba nawet nie wie, ze to jest nielegalne.

> > Nie byłoby serwisów WWW, które "w celach edukacyjnych" oferują
> > złodziejskie narzędzia i kradzione produkty, te ostatnie nierzadko
dużej
> > wartości.
>
> No i nie ma, a jesli sa, to sa blokowane. Oczywiscie, na pewno nie
wszystkie.

Oj, sa i to duuuuzo. Spedzam w Sieci codziennie wiele, wiele godzin i
raz po raz trafiam chociazby na bannery z ich reklamami. Mowie
oczywiscie o serwerach w Polsce.

> Mailbombing to jest jeszcze najmniejsze zagrozenie.
> Inna sprawa, ze stosowanie jakichkolwiek metod odwetowych nie powinno
> miec miejsca przed wyczerpaniem normalnych sposobow ochrony przed
spamem,
> w szczegolnosci kontaktu z adminem spamujacej maszyny. Bo w przeciwnym
> przypadku moze okazac sie, ze to my jestesmy przestepca, a poczatkowy
> spam to nic w porownaniu z naszymi dzialaniami.

Tu zgadzam sie z Toba calkowicie.

--
Pozdrowienia/Greetings/Gruesse von
                Marek Trenkler
        http://insider.ceti.com.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:24:59 MET DST