Re: Afera w inecie, nie afera Plotkarza

Autor: Maciej Lopacinski (M.Lopacinski_at_gazeta.pl)
Data: Thu 26 Aug 1999 - 18:42:13 MET DST


> Na ile rozumiem polskie prawo, administrator może odpowiadać karnie, jeśli
> wiedział, że treści
> na jego serwerze naruszają prawo i ich nie usunął. Na szczęście polskie
> przepisy dotyczące pornografii są dość precyzyjne (! - zacytuję:

Niestety, ale wspolczesne prawo nie nadaje sie do stosowania w przypadku
internetu. Internet jest medium globalnym, a prawnicy i poitycy tego
jeszcze nie sa w stanie zrozumiec.
Dla przykladu osoba ktora umiescila dane na serwerze moze mieszkac w
kraju A, serwer byc fizycznie zlokalizowany w kraju B, zarejestrowany w
domenie kraju C, jego administrator moze mieszkac w kraju D, a czytelnik
w kraju E. Jesli na tym serwerze bedzie strona poswiecona marihuarnie to
jest to legalne zgodnie z prawem holenderskim, zakazane w prawie
polskim, a wedlug prawa Bangladeszu winnego nalezy powiesic !!! Jesli
zaczniemy stosowac prawo wg miejsca zamieszkania czytelnika to
doprowadzimy do absurdu - mozna zamknac polowe adminow za tresci
niezgodne z wartosciami jakiejs religii, za reklame piwa itp. Zawsze
znajdzie sie czytelnik mieszkajacy w kraju o dostatecznie
rygorystycznych przepisach. Jesli bedziemy stosowac prawo wg kraju w
ktorym zlokalizowany jest serwer, to zawsze znajdziemy kraj w ktorym
mozna publikowac to czego u nas nie wolno - wowczas zakazy z naszego
prawa stana sie martwym prawem.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:24:04 MET DST