Re: Panie Płókarz, proszę przyjšć

Autor: Andrzej Bort (bort_at_polsl.gliwice.pl)
Data: Wed 25 Aug 1999 - 16:58:36 MET DST


Grzegorz Staniak <gstaniak_at_zagiel.pl> wrote:
> Ale pewne minimum działań można chyba podjąć? Czy przejrzenie raz na
> tydzień nowości w hierarchii alt.* i wycięcie grup _jawnie_
> zorientowanych na pedofilów to takie znowu pełnoetatowe zajęcie? Jak
> widać po efektach, można było. Wszyscy biorący feed z ICMu już tych
> grup nie dostaną. Czy to nie jest jakiś krok do przodu?

Nieprawda. Szczególy w: <7pujhr$6mk$4_at_zeus.polsl.gliwice.pl>
(już powinieneś wiedzieć, jak szukać po msg-id).

>> > Być może pretensje były skierowane nie tam, gdzie należało,
>> O WŁAŚNIE!
> No przecież nigdy nie mówiłem inaczej.

My też nie.

> Co jest niemożliwe technicznie? Wycięcie jawnie pedofilskich grup?
> To właśnie zostało zrobione.

Niekoniecznie. Szczegóły w artykule, o którym wspomniałem nieco wyżej.

> Ustalenie jakiegoś sposobu obrony przed
> nadużyciami i rozpropagowanie go? Też chyba da się zrobić.

Ustalenie sposobu? Da się. Pewnym problemem jednak wytyczenie granicy.
Bo to, że child porno jest pornografią i trzeba je ścigać, to wszyscy
się tu zgadzają (pewne wątpliwości może wywoływać tylko pytanie "jak?").
Z drugiej strony kobiety lekko roznegliżowane raczej nie są powszechnie
zaliczane do pornografii. Widać więc, że gdzieś musi przebiegać granica.
Pytaniem, które będzie budziło wiele emocji, jest: "od jakiego momentu
ścigać?". I zapewniam, że nie czuję się kompetentny do odpowiadania na
takie pytanie. Zapewniam też, że ze swej strony po wytyczeniu (najlepiej
od strony prawnej) takiej granicy sam dołożę starań, by ścigać tych, co
tę granicę przekroczą.

> Jeśli są
> sztaby ludzi ochotniczo cenzurujących spam, dlaczego nie mogłyby
> istnieć sposoby ostrzegania przed nielegalnymi treściami w Usenecie?

Jeden problem: problem definiowania słowa "pornografia".

> W końcu wycięcie grupy czy postu raz na jakiś czas to nie jest
> wielka robota.

Jak najbardziej nie.

> W tym momencie zginęła sama sprawa, bo problem zrobiło się z
> niewygodnego człowieka, a mnie nieszczególnie akurat obchodzi kto on
> jest i jakie ma motywacje. Nie mówiąc już o tych, którzy jawnie
> wyśmiewali samą ideę jakiegokolwiek kontrolowania zawrtości newsów w
> imię "wolności słowa".

Nie, nie tak. Nie "wyśmiewanie idei", ale "poddawanie w wątpliwość
możliwości ogarnięcia tego". Zgoda, można grup nie udostępniać, i to
zostało zrobione. Ale co będzie, jeśli np. na polipie pojawi się jakiś
obrazek? zamknąć polipa? zamknąć pl.*? A może cały usenet?

> Nie, ale oczekiwałem przynajmniej próby merytorycznej dyskusji na
> ten temat.

Merytorycznej dyskusji? Na jaki temat? Moralny? Każdy ma własne
przekonania moralne i łatwo się ich nie zmienia. Na pewno nie w dyskusji
na usenecie, która szybko przekształciłaby się we flame war. Tego
chcesz?
A może chodzi Ci o merytoryczną dyskusję na tematy techniczne? Owszem,
jestem za. Ale nie z p. Tomaszem Płókarzem, który sam potwierdził, że
się na tych sprawach nie zna.

> Bardzo byłem ciekaw właśnie fachowych opinii na temat
> możliwości technicznych,

Możliwości technicznych *czego*?

> może jakiejś inicjatywy, prób
> zorganizowania jakiejś tam kontroli,

Powiem tyle: jeśli będą jakieś normy (wyłączam z tego normy moralne, bo
pewne osoby takich nie posiadają), w szczególności prawne i jasno
zdefiniowane, to jestem obiema rękami i nogami za ich wprowadzeniem. Ale
"wychylać się" nie mam ani czasu, ani ochoty, bo nie za to mi płacą.

> dyskusji nad prawnymi aspektami tej kontroli itp.

Tu bym polecał zasięgnięcia opinii prawników, a nie techników. Czyli nie
pl.internet.polip, ale np. pl.soc.prawo.

> A doczekałem się tylko pyskówki.

I jeszcze Cię to dziwi?

> I to takiej, w której "czarny charakter" zaprezentował się znacznie
> przywoiciej od ekspertów i "obrońcow".

Pokaż mi choć jedną osobę, która w tym wątku wypowiedziała się
jednoznacznie za tym, żeby nie było żadnej kontroli. Nie, nie chodzi mi
o osoby poddające w wątpliwość możliwość ogarnięcia całego usenetu, ale
osoby, które jawnie twierdziły, że pornografia (np. dziecięca, ale
niekoniecznie) powinna być dopuszczona. Znajdziesz choć jedną taką
osobę? Bo ja dość uważnie czytałem całą dyskusję i takiej osoby nie
zauważyłem.

-- 
Andrzej Bort, bort<at>polsl.gliwice.pl   *** My personal opinions ***
Avoid strange women and temporary variables.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:23:57 MET DST