Re: Panie Płókarz, proszę przyjąć wyrazy uznan

Autor: Marcin Jagodzinski (marcinj_at_webcorp.com.pl)
Data: Wed 25 Aug 1999 - 15:11:02 MET DST


On Wed, 25 Aug 1999 13:53:01 +0200, Grzegorz Staniak <gstaniak_at_zagiel.pl>
wrote:

>Marcin Jagodzinski wrote:
>
>[...]
>
>> Wydaje mi się, że mylisz pojęcia. Internet to jednak jest medium, środek
>> przekazu. Inspekcja sanitarna nie pozwala pracownikom sklepu układać mięsa
>> na glebie -- owszem, ale czy układanie mięsa na glebie jest ich
>> konstytucyjnie zagwarantowanym prawem? Lub budowanie domów, które się
>> rozsypią?
>
>Czekaj, ty chcesz walczyć o wolność publikowania pornografii
>dziecięcej?

Nie, chcę zachować wolnosc publikowania bez poddawanie sie cenzurze
prewencyjnej.

>> Prawo do wolności wypowiedzi to inna kategoria. A "komórka" to po prostu
>> cenzura i tyle.
>
>Powiedzmy: egzekwowanie prawa. Co sie tak wszyscy czepili tej
>"cenzury"? Czy konfiskata takiego samego porno na papierze będzie
>cenzurą? Czy wsadzenie do więzień i zakaz emisji dla stacji TV która
>by coś takiego pokazała będzie cenzurą? Jeśli tak, to ja sobie
>takiej "cenzury" jak najbardziej życzę.

>Na pewno? To opublikuj coś takiego w prasie lub TV i sprawdź, czy
>nie zjawi się u Ciebie m.in. tzw. obyczajówka.

Ale ja nie neguję potrzeby istnienia sądów, czy też policji! Nie chcę
tylko, żeby administratorzy byli scigani za zawartosc dyskow ich serwerow.
A to postulowala Rzepa.

>> Pamiętaj, że Internet nie jest 'broadcasting', sam musisz na grupę
>> wejść, żeby ją czytać.
>
>Tak samo muszę kupić pismo, wybrac kanał TV, nastawić odniorni
>radiowy...

Nie. Inaczej. Dużo o tym jest na www.eff.org, zobacz.

>Takich "komórek", czy chcesz czy nie, jest w policji duża ilość. Są
>ludzie od przestępstw gospodarczych, narkotyków, mafii etc.,
>dlaczego nie miałoby być takich od Internetu? Zanim sprawą zajmie
>się prokurator, ktoś musi przeprowadzić śledztwo.

Przecież jakis zespol od Internetu juz jest.

>No pewnie, teraz zakwestionujmy istnienie problemu. Skoro istnieją
>takie grupy, skoro są na nich zdjęcia, to już zostało popełnione
>przestępstwo. Nie mam najmniejszego zamiaru wchodzić w rozważania na
>temat skali problemu czy niuansów jego oddziaływania na użytkowników
>Usenetu. Od momentu opublikowania zdjęć problem jest realny i jest
>to już kwestia ścigania przestępstwa.

Wcale to nie jest takie proste. Osoba wysyłajaca zdjecia nie jest zapewne
obywatelem Polski. Nie jestem prawnikiem, więc nie wiem, co się dzieje w
takiej sytuacji robi.

>> Faktem jest, że tak długa dyskusja z p. Płókarzem jest bez sensu, gdyż nie
>> ma on żadnych osiągnięc na swoim koncie poza "doniesieniem" do Rzepy.
>
>A jakie to ma znaczenie? czy zakwestionowałbyś wołanie "pali się!"
>gdybyś wiedział na 100%, że wołający nie ma na koncie absolutnie
>żadnych dokonań w zakresie zwlaczania pożarów?

Nie. Ale też nie pozwalałbym kierować akcją ratunkową. Zwłaszcza, jeżeli ta
osoba zadzwoniłaby do gazety z informacją o pożarze, zamiast po straż
pożarną.

>Za zachowanie pod gradem insynuacji i inwektyw. Może ze dwa razy
>stracił panowanie nad sobą, w tym raz w prywatnym liście. A propos,
>dlaczego żaden koneser netykiety nie obsztorcował rww za
>forwardowanie prywatnego maila na newsy?

Ja akurat tego nie zauważyłem.

>> Znaczący wydał mi się też list kończący dyskusję, w którym w dość czytelny
>> sposób napisane jest, że chodzi tu politykę.
>
>Nie obchodzą mnie jego motywacje. Nie mam zamiaru szukać źdźbeł w
>jego oku. Interesuje mnie rozwiązanie problemu, nie analiza
>osobowości Tomasza Płókarza.

Czy sądzisz, że T.P. się do sensownego rozwiązania problemu przyczynił?

Marcin Jagodziński
Portfolio: http://portfolio.art.pl/ [update: 08.08.1999]
"More than 700 chemicals are used to manufacture a PC,
 about half of them toxic." Joan Lowy



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:23:57 MET DST