Re: to SPAM, or not to SPAM - proba rekapitulacji

Autor: Krzysztof Halasa (khc_at_intrepid.pm.waw.pl)
Data: Thu 13 May 1999 - 14:49:23 MET DST


"Moi" <Moi_at_w.pl> writes:

> Zastanawia mnie jeszcze fakt, ze wiekszosc dyskutantow
> jednoznacznie potepia massmailing, biadolac nad jego
> kosztami i tragicznymi skutkami przeciazania Sieci, akceptujac
> rownoczesnie takie instytucje jak IRC i Usenet (szczegolnie
> w ich infantylnych przejawach).

IRC, w porownaniu np. do USENETu, praktycznie w ogole nie zajmuje
zadnych zasobow sieci, ani tez nie jest nikomu wciskany na sile.
Nie powoduje tez jakichkolwiek (nawet niewielkich) kosztow dla
systemow, ktore go nie uzywaja.

USENET, zwlaszcza alt.binaries, nie ma raczej jakies specjalnie dobrej
propagacji w Polsce. Nie wiem czy w ogole ma jakakolwiek - trudno wiec
tu chyba mowic o poparciu. Naturalnie USENET rowniez nikomu nie wchodzi
do komputera, czy do skrzynki pocztowej, bez jego woli.

Niestety spam przychodzi niechciany, powoduje koszty dla odbiorcy,
potrafi skutecznie uniemozliwic jakakolwiek prace w sieci (pomyśl
np. o lacznosci UUCP czy innej modemowej i kilku-MB liscie w kolejce
- niestety nie mozna ograniczyc za bardzo dlugosci listow, poniewaz
zdazaja sie takze dlugie listy 'zamowione').

Wszysto to jest doskonale znane kazdemu, kto choc raz uzyl IRCa,
ma serwer USENETowy i ma takze komputery podlaczone do sieci laczami
komutowanymi.

Kiedys moje komputery relayowaly kazda poczte (podobnie jak wszystkie
inne komputery w sieci). Ktoregos dnia jakis spamer praktycznie
zablokowal mi calkowicie wymiane poczty ze swiatem, wysylajac przez
moj komputer spam do ilus_tam tysiecy osob. On poniosl praktycznie
niezauwazalne koszty - jedna (czy kilka, nie pamietam) sesja SMTP
podajaca wiele RCPT TO, moje koszty to niedzialanie podstawowej uslugi
w calej firmie przez prawie caly dzien - zanim sie tam nie zjawilem
i nie wycialem, oraz nastepny tydzien na tlumaczenie sie odbiorcom
tego spamu, ze to nie moja wina, ze to ktos, i ze ostatni raz.
Dobrze, ze nie mialem tam lacza komutowanego, a cale 9600 bps async
na dzierzawie.

> Zatem ta sama odpowiedzialnosc obowiazuje spamera,
> jak i osobnika otwierajacego kanal IRC po to, by raz na
> pol godziny skonstatowac "O kurwa, jak tu nudno!" oraz
> usera wysylajacego na rozne smieszne (i bardzo popularne)
> grupy Usenetowe post inicjujacy watek "Dlaczego wrobelek
> jest bardziej?".

To jakis nonsens.

> Wszyscy(?) placimy tak samo za upragniony spam
> o nowych stronach XXX, jak za kanal rzeczonego
> IRCownika i za post o wrobelku, feedowany nastepnie
> stukrotnie.

A to drugi.
No chyba ze masz na mysli fakt, ze ludzie na Ziemi placa zarowno za spam,
jak u za USENET i za wszystko inne. To rzeczywiscie prawda, dosc oczywista
zreszta.

-- 
Krzysztof Halasa
Network Administrator of The Palace of Youth in Warsaw


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:21:38 MET DST