Re: Czy certyfikat Helionu wygasl 27 lipca 1998 ? Re: autoryzacje CC w internecie (moim zdaniem)

Autor: J.F. (jfox_at_friko6.onet.pl)
Data: Thu 04 Feb 1999 - 23:44:55 MET


On Tue, 02 Feb 1999 22:50:41 GMT, Expert wrote:
>> Nie ma w naszym kodeksie cywilnym ani slowa o "certyfikatach
>> serwerow", natomiast troche pisze kiedy przyjecie oferty
>> ustanawia umowe, i zaden bank nie jest do tego potrzebny,
>> wystarczy sprzedawca i nabywca..
>>
>Ale jest instyucja zastrzezenia prawa wlasnosci towaru przez
>sprzedajacego az do calkowitej zaplaty. A bez bank autoryzujacego
>transakcje zaplata nie moze zostac dokonana.
>Zatem do szczescia potrzeba 3 stron ( co najmniej ) bo jeszcze
>uczestnicza w niej 2 banki (wystawca karty i bank prowadzacy rachunek
>biezacy firmy) i ich odmowa uniemozliwia zawarcie transakcji.

Nie chce mi sie zagladac do slownika za slowem tranzakcja, wiec moze
masz racje. Ale umowa kupna sprzedazy jest zawarta znacznie wczesniej,
potem sprzedawca ma klopot jak dostarczyc towar w terminie, a nabywca
jak mu zaplacic. Bank odmawia przekazania naleznosci, to trzeba ja
uregulowac inna droga, bo umowa zostala juz zawarta..

>> Jak to porzadna firma to nie sprzeda na dwa dni. Przeciez
>> wlasnie certyfikat ma zapewnic ze rozmawiasz z solidna firma, a nie
>> firemka krzak, co dzis zbiera gotowke, a jutro zniknie :-)

>Firma porzadna, CA porzadna a certyfikaty wydali wazne 1 rok, 2 lata.

Rok to nie dwa dni. Rok jest terminem w sam raz - wydasz certyfikat na
10 lat, a kto powiedzal ze firma bedzie tak dlugo istniala ?

J.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:19:27 MET DST