Autor: Moi (Moi_at_w.pl)
Data: Wed 20 Jan 1999 - 07:55:58 MET
J.F. napisał(a) w wiadomoci: <36bd45ba.14054113_at_news.ict.pwr.wroc.pl>...
>On 18 Jan 1999 18:15:05 +0100, Krzysztof Halasa wrote:
>>Michal Rok <mrok_at_waw.pdi.net> writes:
>>> Tak. Wiec nastepnym krokiem bylby operator, ktoryby powiedzial: nie
>>> placcie za rozmowy lokalne, ktore wykonuja inni. Zamiast placic staly
>>> ryczalt, placcie od minuty - w ten sposob nie bedziecie placic za tych,
>>> co do internetu dzwonia 100 godzin w miesiacu na wasz koszt.
>>W przypadku mozliwosci konkurencji (czyli ten operator nie bylby TPSA,
>>i istnieliby jeszcze inni operatorzy) sytuacja bylaby taka, ze
>>z uslug owego operatora korzystalyby osoby, ktore w ogole prawie nie
>>dzwonia, i skutek bylby taki, ze inni operatorzy straciliby po prostu
>>czesc klientow
>Byc moze bardzo wiele klientow - ale tych niewiele placacych :-)
W calej naszej dyskusji, procz analogii z ubezpieczaniem
samochodow, nieodparcie nasuwa mi sie skojarzenie
z Kasami Chorych. Abstrahuje od tego, ze nie wszyscy
placa tyle samo, bo to nie ma znaczenia (jutro za Prezesa
moze placic Biuro Zatrudnienia <czy jak mu tam>, bo go
Rada Nadzorcza pogoni). Pytanie jest : czy ja, ktory nie
korzystam z lekarza w ogole, mam placic tyle samo (7,5%),
co facet, ktory jest non-stop dializowany przez sztuczna
nerke? Tak, bo byc moze (tfu, tfu, tfu) od jutra ja bede musial
byc dializowany. Za standardowy pakiet uslug medycznych
placi sie wiec ryczalt.
Tam tez sa uslugi ponadstandardowe, za ktore trzeba doplacic
ekstra (tu jest ISDN, rozmowy LD i IC oraz uslugi dodane
i 'inteligentne').
Tam tez wszyscy placa za gotowosc do swiadczenia uslugi,
a w cenie maja podstawowy koszyk.
>W UK podobna zabawa byla z czekami w bankach - brac od nich prowizje
>czy nie ? Kolko juz sie chyba dwa razy obrocilo...
Czy nie inaczej bylo (jest?) w bankach PL?
[...]
>>placenie takiej samej oplaty za TV kablowa/sat (publiczna pomijam,
>>bo to inny skandal), jesli tylko ogladaja jeden program w tygodniu, itd.
>Amerykanska telewizja satelitarna cyfrowa oferuje "Pay per View" -
>czyli mozesz placic za kazdy program ktory obejrzales - pojedynczy
>film, mecz itp. Mieszkancy sobie podobno chwala ten system
>i kupuja [na pewno] jak cieple buleczki.
Ale nie przywolywalbym tu przykladu uslugi sprzedazy
jednorazowych towarow, ktorych produkcja jednorazowa
kosztuje okreslona kwote. Pomijajac, ze nie sa to uslugi
'powszechne'.
>>natomiast naturalne jest, ze przez jeden telefon mozna prowadzic tylko
>>jedna rozmowe (wyjatki nie sa istotne). A przepustowosci central
>>abonenckich nie sa wykorzystywane. Dzwonienie do innych dzielnic
>>z pewnoscia (nieco) kosztuje, ale to juz inna bajka. Przynajmniej
>>rozmowy w obrebie centrali powinny byc darmowe.
>Byloby milo. Ale wyobraz sobie protesty jak osoba z ktora wczoraj bylo
>za darmo, dzis trzeba placic, bo postawiono druga centrale i
>przepieto..
Nie, wczoraj nie mozna sie bylo w ogole dodzwonic (zadzwonic).
Pozdrawiam,
Moi
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:19:12 MET DST