Re: Pytanie do fachowcow (i monopolisty)

Autor: Krzysztof Halasa (khc_at_intrepid.pm.waw.pl)
Data: Mon 18 Jan 1999 - 18:15:05 MET


Michal Rok <mrok_at_waw.pdi.net> writes:

> Tak. Wiec nastepnym krokiem bylby operator, ktoryby powiedzial: nie
> placcie za rozmowy lokalne, ktore wykonuja inni. Zamiast placic staly
> ryczalt, placcie od minuty - w ten sposob nie bedziecie placic za tych,
> co do internetu dzwonia 100 godzin w miesiacu na wasz koszt.

W przypadku mozliwosci konkurencji (czyli ten operator nie bylby TPSA,
i istnieliby jeszcze inni operatorzy) sytuacja bylaby taka, ze
z uslug owego operatora korzystalyby osoby, ktore w ogole prawie nie
dzwonia, i skutek bylby taki, ze inni operatorzy straciliby po prostu
czesc klientow (i proporcjonalny do tej czesci przychod, przy zmniejszonych
kosztach), zas ten operator wpadlby w straty, bo minimalne oplaty
nie pokrylyby kosztow stalych.

> Chyba nieporozumienie. Ja tylko mowie ze tym niedzwoniacym i
> potrzebujacym telefonow raz na pol miesiaca nie musi sie podobac
> placenie takiego samego ryczaltu, jaki placa ci, ktorzy dzwonia przez
> 100 godzin w miesiacu.

Pewnie ze nie musi. Na tej samej zasadzie nie musi im sie podobac
placenie takiego samego OC, jesli uzywaja samochodu raz na rok,
placenie takiej samej oplaty za TV kablowa/sat (publiczna pomijam,
bo to inny skandal), jesli tylko ogladaja jeden program w tygodniu, itd.
Powinno placic sie za wykonywana usluge (dostarczanie sygnaly TV,
zapewnianie ochrony OC, utrzymanie sprawnosci linii itd), a nie za
jakies wspolczynniki, ktore mozna sobie wymyslic na rozne sposoby,
a ktore akurat w telefonii sa mozliwe do zmierzenia.

Chyba ze ktos potrzebuje usluge lepszej jakosci - np. szersze pasmo,
wiecej linii telefonicznych - wtedy naturalnie powinien placic wiecej.

> A na dodatkowe 20% zgubionych pakietow, urywajace sie rozmowy i pory
> dnia, w ktorych mozna dzwonic tylko do okreslonych dzielnic?

Na razie centrale nie sa pakietowe, rozmowy nie maja prawa sie urywac,
natomiast naturalne jest, ze przez jeden telefon mozna prowadzic tylko
jedna rozmowe (wyjatki nie sa istotne). A przepustowosci central
abonenckich nie sa wykorzystywane. Dzwonienie do innych dzielnic
z pewnoscia (nieco) kosztuje, ale to juz inna bajka. Przynajmniej
rozmowy w obrebie centrali powinny byc darmowe.

> Od strony klienta trudno nie zgodzic sie na ryczalt.

Wszystko zalezy od jego wysokosci. Ale tu nie chodzi o sama wielkosc
oplat, ale o ich wlasciwa strukture.

Dlaczego np. dzierzawa kabla od TPSA - ode mnie do centrali - jest
kilka razy drozsza od tej samej w praktyce uslugi, powiekszonej
dodatkowo o dzierzawe urzadzen abonenckich na centrali?

> Ale moje stanowisko
> bierze sie z realistycznego spojrzenia na rzeczywistosc - w dajacej sie
> zmierzyc przyszlosci tpsa sie na to nie zdecyduje.

To mozliwe. Zobaczymy co bedzie po uwolnieniu rynku telekomunikacyjnego
- miejmy nadzieje, ze rzadowi (rzadom) nie uda sie tego jeszcze bardziej
odwlec.

-- 
Krzysztof Halasa
Network Administrator of The Palace of Youth in Warsaw


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:19:11 MET DST