Autor: I.r. tete (telefony_at_radiolink.net)
Data: Sat 02 Jan 1999 - 22:29:23 MET
Przemyslaw Popielarski wrote:
> rudy102 wystukal(a), co nastepuje:::::
> [.....]
> W Polsce w ramach tzw. protestu internautow zada sie tanszego dostepu do
> internetu niz rozmow lokalnych. Tak jakby internet byl wieksza potrzeba niz
> zwykla rozmowa.
I dokładnie tak jest! Na pewno, bez żadnego wątpienia internet wpływa na rozwój -
tania wymiana informacji itp. Tylko _to_ trzeba jeszcze poprzeć prostszymi
argumentami....
> Rozumiem, ze wielu nie moze zyc bez inetu. Ja rowniez. Ale sprobuj zyc bez
> telefonu. Oplaty za polaczenie powinny byc uzaleznione od
> dlugosci polaczenia, a nie od tego, do jakiego numeru klient sie polaczyl.
Nie dokładnie. Opłaty powinny być mniej więcej proporcjonalne do kosztów, które
generujesz. Teraz popatrz - jak się ma długość twojego połączenia do kosztów?
Przypuszczam, że co najmniej 80% kosztów to koszta stałe, przecież TP nie przestanie
płacić pracownikom obsługi, jeżeli ty i sąsiadka przestaniecie gadać. Oczywiście
jeżeli zaczniesz gadać 5 razy więcej, to TP musi zatrudnić kolejnego człowieka. Stym,
że ty płacisz 5 razy więcej, a oni dwa razy. I tu jest pies pogrzebany - chodzi nam,
a przynajmniej mi o bardziej konkretne podzielenie kosztów. Oznacza to definitywny
wzrozt abonamentu, co może spowodować wielkie niezadowolenie tzw. "mas pracujących",
które są niestety w większości.
> >Dla operatora jest to obojetne czy gadaja przez net, czy przez telefon.
>
> Nie sadze. Gadajac przez inet obciazaja lacza internetowe i generuja niepotrzebny
> ruch.
Co to znaczy "niepotrzebny"?
> Nawet jesli lacza nie naleza do operatora, z ktorym
> jestes polaczony modemem, to i tak obciazasz lacze centrala <-> ISP.
>
Ale chyba płacisz, no nie?
> ./ premax_at_hotmail.pl, premax_at_abe.com.pl
LMB
-- http://www.tattoo.w.pl
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:18:49 MET DST