Re: Anonim

Autor: Andrzej Bursztynski (NoSpam_and_at_pse.pl)
Data: Sat 14 Nov 1998 - 01:17:40 MET


Jacek Popławski wrote:
>Michal Mosiewicz wrote:
>>Co to znaczy pisać pod nie-własnym nazwiskiem? W takim razie to jest
>>albo podszywanie się pod inną osobę, albo pisanie pod pseudonimem.
>
>dokładnie to drugie
>różnica jest taka - że nazwisko podobno wzbudza zaufanie
>uczesany i ogolony zabójca w garniturze pewnie też... ;)

Oczywiście, jest to pewien konwenans, acz relacja nie jest wzjamenie
jednoznaczna gdyż nie każdy uczesany i ogolony garniturze to zabójca ... ;)

[..]
>>2. Oczywiście są jeszcze rzadko spotykane przypadki, kiedy dopuściłbym
>>stosowanie pseudonimu. Np. w przypadku znanej osoby, która chce
>>uczestniczyć w jakiejś dyskusji w randze zwykłej osoby, a nie osoby
>>publicznej.
>
>a w przypadku osoby znanej dyskutantom?

IMHO to jest technicznie niemożliwe - liczba dyskutatntów i skład się
dynamicznie zmienia... To może by ktokowleik w każdej chwili dołączający
do dyskusji.

>>IMHO mówi tu jedynie o przypadkach z punktu 1, gdyż jest ich znakomita
>>większość i stanowią one realny problem.
>
>ależ jaki problem? o ile pamiętam to był PC/Konik Bujany/Mała Mucha/Baba
>Naga - i każdy cały czas wiedział o kogo chodzi... czy np. Leotar zmienia
>pseudonim? jeżeli nie chcesz kogoś czytać to używasz killfile'a - na polipie
>jest to chyba znane urządzenie ;)))
>nie rozumiem tylko, dlaczego ktoś może nie chcieć kogoś czytać jeszcze
>ZANIM pozna jakiekolwiek wypowiedzi anonima

Bo po prostu nie chce tracić czasu na gościa, który ani siebie ani innych
nie traktuje poważnie pisząć pod pseudonimem, więc zapewne i jego post
jest też nie wart czytania. Owszem, to jest _też_ wynik opinii, jaką
sobie anonimy wyrobiły na polskim Usenecie.

-- 
Andrzej Bursztynski, PSE SA, My personal opinions are just mine. 


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:17:51 MET DST