Re: Anonim

Autor: Jaroslaw Rafa (RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl)
Data: Fri 13 Nov 1998 - 16:01:05 MET


Dnia 13 Nov 98 o godz. 6:14, Jacek Popławski napisal(a):

> prawo do wyboru mojej _nazwy_, chociaż te słowo tu kompletnie nie pasuje...
> prawo wyboru tego, jak ludzie będą się do mnie zwracali.. nazwisko dostaję
> po rodzicach - imię od rodziców - a w Internecie mogę być tym kim chce
W zyciu tez. Zawsze mozesz poprosic znajomych, zeby nazywali cie inaczej, niz
brzmi twoje "urzedowe" imie i nazwisko. Powinni to uszanowac. Mialem kiedys
kolezanke, ktorej sie nie podobalo imie, jakie jej nadali rodzice - Wiesia -
wiec wszystkim przedstawiala sie jako Ala i wszyscy ja tak nazywali. No
problem. Obecnie tez pracuje z pania, ktora woli zeby sie do niej zwracac
innym imieniem niz to urzedowe, i wszyscy tak robia...
Mozesz uzywac tez i ksywki. Jezeli *i w zyciu, i w sieci* jestes znany pod
ksywka, to nie widze problemu. W przeciwnym razie go widze.

> prawo do tego, by pisać jako dwie różne osoby - tak, aby nikt nie skojarzył
> pierwszej osoby z drugą (skorzystałem z tego tylko raz w życiu - i nie
> chodziło o wojny, pyskówki, etc..)
Rozumiem w pewnych bardzo szczegolnych wypadkach, np. tak jak ktos tu juz
pisal, gdy wypowiada sie osoba znana - chocby tylko znana w sieci - i nie
chcialaby byc kojarzona z tymi wypowiedziami. Niemniej jednak wydaje mi sie,
ze juz potem gdy pseudonim spelnil swoje zadanie, warto przyznac sie, ze "ten
XYZ to bylem ja".

> >Wydaje mi się, że się nie rozumiemy. Chodzi mi o odwagę wypowiedzi na własne
> >konto, traktowanie z szacunkiem samego siebie i innych
>
> przykro mi - ale dla mnie to ostatnie to tylko puste słowa
> dlaczego mam brać wypowiedzi na moje konto? dlaczego nie mogę być w SIECI
> kimś innym?
Odwrocmy pytanie: a dlaczego bys *mial* byc kims innym?
Czy cierpisz na rozdwojenie jazni?
Jezeli czujesz sie w porzadku *wobec siebie*, to nie masz oporow, zeby
podpisywac sie wlasnym nazwiskiem. Natomiast jezeli uwazasz ze nie jestes
w porzadku - to wtedy owszem, takie opory moga byc...
(Abstrahuje tu rzecz jasna od sytuacji, kiedy za opublikowanie jakiejs
wypowiedzi moze ci cos *naprawde grozic*. Wtedy anonimowosc
jest rzeczywiscie wskazana - ale to znowu takie czeste nie jest...)

> czy nie widzisz - że to _nie_ jest zwykłe medium, takie jak
> gazeta czy telewizja? od telefonu też się _trochę_ różni - to jest inny
> świat - o którym wielu ludzi mogło przez wieki tylko marzyć - minimalnym
> kosztem mamy dostęp do olbrzymiej informacji - nie ruszając się z domu
> możemy dyskutować na _każdy_ temat - zawsze znajdziemy interesujących
> rozmówców
To wszystko prawda, ale nigdzie nie widze tu uzasadnienia dla udawania kogos
innego. Czy nie moge miec dostepu do tych informacji i nie moge dyskutowac
pod wlasnym nazwiskiem? Czy to czemukolwiek przeszkadza?

> nie znam się na faksach, ale np. podpis na dokumencie sfałszować jest znacznie
> trudniej od pliku tekstowego - nie uważasz?
Istnieje cos takiego, jak funkcja "cut & paste", a do wysylania faksow w tej
chwili coraz czesciej sluzy po prostu program do faksowania - nie uwazasz ?
;-)

> i sam powiedz - czy to nie jest piękne - że możesz je mieć i wyrażać
> przed milionami potencjalnych czytelników ?
Jak widac, Twojemu przedmowcy (Tobie zreszta tez nie) w wyrazaniu tych opinii
nie przeszkadza wystepowanie pod wlasnym nazwiskiem. Nie potrzebuje do tego
"byc kims innym".
Pozdrowienia,
   Jaroslaw Rafa
   raj_at_inf.wsp.krakow.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:17:48 MET DST