Re: Panowie Administratorzy!

Autor: Maciek Sniezek (msniezek_at_medianet.pl)
Data: Thu 30 Oct 1997 - 18:11:50 MET


In article <639kkr$59i_at_zeus.polsl.gliwice.pl>, bort_at_silesia.pl wrote:

>Znowu Maćku, wyrwałeś końcówkę wypowiedzi z kontekstu. A chyba nie
>przeczytałeś tego, co napisałem NA SAMYM POCZĄTKU (lub prawie na
>początku).

Ojej, to ja moze przeprosze, ze zyje. Niczego nie nadinterpretowalem. Twoj
list zrozumialem miedzy innymi tak, ze kazdy admin ma prawo sie wkurzyc. I ja
sie z tym zgodzilem wlasnie. Nie wiem o co Ci chodzi :) Moze niewyraznie pisze
?:)

>BTW: patrząc z drugiej strony na to, co napisałeś: "nikt tu chyba nie
>odmawia adminom prawa bycia czlowiekiem". A każdy człowiek może się
>wkurzyć. Czyż nie? (wiem, też wyrwałem z kontekstu, bo mi tak było
>wygodniej :->)

Staram sie, zeby to co pisze charakteryzowalo sie spojnoscia wewnetrzna, czyli
jak cos wyrwiesz z kontekstu, to bedzie to znaczylo to samo, co calosc. I
nawet dziala, bo rzeczywiscie uwazam, ze kazdy moze sie wkurzyc :) Nie w tym
rzecz przeciez. Nie mowimy o emocjach tylko o jakims stalym modelu dzialania.

>Pytanie zasadnicze: czy jeśli robię coś "niewygodnego" (dla
>kogokolwiek), to od razu to jest przestępstwo?

Pewnie, ze nie. Jednak warto byloby sprawdzic czy tej samej rzeczy nie da sie
zrobic inaczej, wygodniej.

>> >Inna sprawa, że potem od "wtyczek" dowiaduję się, że wszyscy się mnie
>> >boją :-))))) Ale w sumie, tak powinno być. :->
>
>> Nie wiem czy zartujesz, ale to dobrze ilustruje to, co powyzej chcialem
>> powiedziec :)
>
>Chyba widziałeś ":-)))" Czy do tego potrzeba komentarza? IMHO nie.

Wiesz, w kazdym zarcie jest odrobina prawdy, nie ? Ale, OK, to byl zart, tyle
ze niektorzy rzeczywiscie tak do tego podchodza. Twoj zart jest dla niektorych
norma, sam pewnie wiesz.

>> Czego by nie mowic - pewne jest, ze gdyby nie uzytkownicy nie byloby
>> administratorow. Nie ?:)
>
>Niby tak. Ale pomyśl, ile dobrego mogliby ci admini zrobić dla
>użytkowników, gdyby ci byli choć trochę bardziej "wyedukowani"?

Pewnie. Z tym, ze niejako w potocznym znaczeniu slowo "uzytkownik" znaczy
wlasnie to, ze czlowiek ten sie nie zna i jest niewyedukowany. Gdyby sie znal
to po co mu admin ? Juz nie bede przyaczal powiedzenia 'klient nasz pan', bo
zaraz sie krzyk podniesie, ze "ja nie mam tego w umowie" :)

Pozdrawiam,

"Sa takie chwile----------------------------
 w zyciu zolwia,----------------------------
 ze musi komus--------------- Maciek Sniezek
 dac w morde"---------- msniezek_at_medianet.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:06:37 MET DST