Re: Panowie Administratorzy!

Autor: Maciek Sniezek (msniezek_at_medianet.pl)
Data: Thu 30 Oct 1997 - 06:16:30 MET


In article <637jbr$jk8_at_zeus.polsl.gliwice.pl>,
   bort_at_silesia.pl (Andrzej Bort) wrote:

>Dobra. To może ja wtrącę moje 0.03 zł:
>(...)No i jak takiego potem nie zlartować?

No zaraz, ale nikt tu chyba nie odmawia adminom prawa bycia czlowiekiem i
miewania ludzkich odruchow. Zadania kazdego urzednika (tak umownie nazwijmy
osobe, ktorej praca ma bezposredni wplyw na zycie innych ludzi) to:

- zrobienie tego, co musi,

oraz (czym sie zajmujemy):

- zrobienie tego, co chce:
        1. wygodnego dla niego lecz niewygodnego dla innych,
        2. wygodnego dla niego i dla innych,
        3. niewygodnego dla niego, ale wygodnego dla innych,
        4. niewygodnego dla nikogo.

Ostatnie mozna zignorowac. W kazdym razie - dobrze jest, jesli przewazaja
opcje 2 i 3, zle jest natomiast, jesli w ogole dobro innych nie jest brane pod
uwage. To jest glowny wedlug mnie problem - bardzo czesto "dobro uzytkownikow"
w ogole NIE JEST BRANE POD UWAGE, nie mowiac nawet o jakims staraniu.

W zasadzie wszystko sprowadza sie do tego. Juz teraz takie czysto teoretyczne
rozwazania - byc moze wine za taki stan rzeczy ponosi to, ze przecietny
administrator nie jest nadzorowany (czyli - skupia w swoich rekach praktycznie
nieograniczona wladze w ramach swojego "kawalka") oraz to, ze przecietny
uzytkownik nie do konca wie gdzie zaczyna sie wladza administratora. W
warunkach "normalnych" prowadziloby to prosto do korupcji, a ze Internet jest
w ogole dziwnym jakims tworem - przeto wytworzyla sie nowa sytuacja, kiedy
miejsce pieniedzy w skorumpowanych systemach zajmuje wladza niestety i
wynikajaca z niej arogancja. I tyle.

>Inna sprawa, że potem od "wtyczek" dowiaduję się, że wszyscy się mnie
>boją :-))))) Ale w sumie, tak powinno być. :->

Nie wiem czy zartujesz, ale to dobrze ilustruje to, co powyzej chcialem
powiedziec :)

>- Panie, samochód mi nie działa. Czy moglibyście przysłać pomoc?
>- A co się stało?
>- Nie wiem. jechałam samochodem i nagle nie mogę dalej jechać.
>
>Co byś zrobił? A co byś zrobił, jeśli by się okazało, że wpieprzyła się
>na drzewo i dalej nie może jechać? :-)

No przykro mi, trzeba jechac z pomoca, taki zawod :))

>P.S.
>Efekt "BOFHizmu" w dużej mierze jest efektem używania Windozy przez
>luserów. Gdyby taki jeden z drugim chociaż _PRZECZYTALI_ co komputer
>"pisze" do nich, ilość problemów zmniejszyłaby się o 80%.

Czy chcesz powiedziec cos w stylu "wszystkich problemow administratorow winni
sa uzytkownicy" ?:)) To tak jak ta baba w Urzedzie Skarbowym co sie nieomal na
mnie nie obrazila jak skladalem PIT, ze jej czas zabieram i od Claudii odrywam
:)

Czego by nie mowic - pewne jest, ze gdyby nie uzytkownicy nie byloby
administratorow. Nie ?:)

Pozdrawiam,

"Sa takie chwile----------------------------
 w zyciu zolwia,----------------------------
 ze musi komus--------------- Maciek Sniezek
 dac w morde"---------- msniezek_at_medianet.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:06:37 MET DST