Re: Internet jako spolecznosc

Autor: Jaroslaw Zielinski (jz_at_it.com.pl)
Data: Sat 12 Jul 1997 - 22:42:52 MET DST


Ziemek Borowski wrote:
>
> no dobrze, to dlaczego nie stworzyć Społeczności Posiadaczy Sprzętu
> Elektronicznego itp. Tu nie chodzi o stopień skomplikowania itp.
> Raczej o poczucie przynależności.

> no właśnie... dla mnie ,,Internet jako społeczność'' już się skończył.
> I to zanim jeszcze trafił do Polski... Nie chce mi się grzebać w bibliotece
> (musiałbym się przejść itp) ale z mojego, socjologicznego punktu widzenia
> społeczność jest to grupa wyznająca pewne wspólne wzorce, znająca się nawzajem
> (nie przez logi w serwerze ;-). Do czegoś takiego dążyło PSI... A że nam
> się nie udało...
> Można ew. mówić o społeczności Usenetowej lub IRCwników ale o społeczności
> Internetu... poważna przesada...

A ja traktuje to jako jedna spolecznosc. I nie trzeba sie az znac
nawzajem, wystarczy wymienic kilka listow, wystarczy wziasc udzial w
dyskusji w jednej z grup, pogadac w IRC. Takze stworzyc swoja strone.
Nawet zajrzec na strone kogos innego. Spolecznosc ta rozni sie od reszty
pewnym poziomem "wiedzy tajemnej" - i nie chodzi tu tylko o waskie grono
guru, ale tych, ktorzy potrafia korzystac z Internetu, zagladaja do
niego nawet godzine tygodniowo - ale przede wszystkim uznaniem Internetu
za przydatne narzedzie, dostrzeganiem tego wirtualnego swiata obok
rzeczywistego.
 
> >Jesli PSI uda sie rozwiazac sprawe domen, to znaczy, ze sie nadaje do
> >spelniania chocby czesci takich funkcji.
>
> to zależy co rozumiesz przez ,,załatwi''. powoli rozkręca się
> WG na dns-l_at_psi.org.pl i myślę że da się regulamin i zasad powoływania
> nic.net.pl ustalić.

Ja mowilem o rozwiazaniu. Juz sama dyskusja tutaj daje solidny material,
takze porzadne zbadanie obecnej praktyki. Jest to taki problem, przed
ktorym staje spolecznosc, jak postawienie tamy na rzece.

> >To ciekawe, ze tak traktujesz tych ludzi od "surfowania"... bo to oni sa
> >wlasnie ta spolecznosci internetowa, dla ktorej trzeba jeszcze sporo
> >zrobic.
>
> Co ty, Mesjasz i przewodnik... ???
> ja FAQ robię dla siebie i świętego spokoju...

Ja jestem Mesjaszem? Jak sie robi jedyny na cala Polske FAQ o WWW, a tak
naprawde i o Internecie i HTML, to mozna sobie pisac "robie dla siebie i
swietego spokoju". Dla siebie to ja czytam ksiazki Carda, ale na pewno
nie robie stron w Internecie, zwlaszcza traktowanych jako uslugi
publiczne.

> nie. Tego kto jest znany innym w grupie. Czyli np. bardziej rzadko ostatnio
> obecnego Żwirka czy Grześka Staniaka niż Vippera czy innego Anonima z
> PolBoxu...

Znany - to znaczy fizycznie? Trzeba go spotkac twarza w twarz? Ja akurat
ostatnio mialem prawdziwa serie spotkan z ludzmi znanymi z sieci, ale
nie potrzebuje az kojarzyc mordki by uznac kogos za czlonka spolecznosci
usenetowej/internetowej...

Jaroslaw Zielinski
http://winter.it.com.pl/ - Wiadomosci Internetowe



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:04:32 MET DST