Re: Krzaki we Wroclawiu - zaraz mnie krew zaleje!

Autor: Jaroslaw Lis (lis_at_ict.pwr.wroc.pl)
Data: Sun 16 Mar 1997 - 23:44:26 MET


On Sun, 16 Mar 1997 18:01:34 +0100, Antek Sawicki
> Szczeze mowiac uwazam nazekania na TPSA za wrecz DURNE !
>Po pierwsze: TPSA obalila monopol NASK'u na dostep do Internetu
>w Polsce - porownajcie sobie pozatym ceny NASKu i TPSA - a potem

No coz - jest w tym duzo prawdy, ale nie cala.
Oprocz bycia najpopularniejszym providerem TPSA jest tez najwieksza
przeszkoda w rozwoju internetu w Polsce :-)
Sam NASK korzystal [musial?] z TPSA, za co TPSA brala niemale
pieniadze. Taki to byl monopol na glinianych nogach.

>zastanowcie sie co by sie stalo ze wszystkimi "Mniejszymi" providerami
>... musieli by pojsc do NASKu albo stawiac wlasne lacze satelitarne
>co na jedno by wyszlo finansowo...

A tak malo brakuje a pojda z torbami ... Zauwaz jaki provider ma
interes w zakladaniu puli modemow? Chwilowo dobry, dzieki kiepskiej
jakosci TPsa.

> Po drogie TPSA wprowadzila DARMOWA usluge dostepu do internetu
>tj placi sie tylko i wylacznie za "impulsy" - za te impulsy "kasuje" inny
>oddzial TPSA - ten od zwyklych telefonow - CST nie pobiera zadnych oplat
>wiec nie musi nic gwarantowac

W kwestii formalnej - usluga nie jest bezplatna, a "platna wg ceny za
polaczenie". Tak jakos jest to sformulowane w ich cenniku.
Sprzedaz wiazana - dostep do internetu wraz z dostepem do modemu :-).

>(moim skromnym zdaniem) - co najwyzej
>powinna poto zeby jak najwiecej ludzi dzwonilo... - zastanowcie sie
>wszyscy ktorzy dzwonicie na 0202122 - jesli tego numeru by nie bylo
>to musielibyscie trafic do Innych prociderow i PLACIC za konta...

Za dostep, nie za konta! Albo raczej znow sprzedaz wiazana - dostep z
kontem.

> Po czwarte z TPSA mozna zalatwic wszystko jesli sie tylko chce
>i umie rozmawiac

Ile kosztujerozmowa i dlaczego nie mozna na nia dostac faktury ? :-).

>- wcale sie nie dziwie ze krzyczaca, wsciekajaca sie
>i wymachujaca rekami babcia ktora "dyskutuje" w biurze reklamacji niemoze
>nic zalatwic - to samo jest z ludzmi ktorzy zwyczajnie nie potrafia
>dyskutowac. Ja jak dotej pory zalatwilem juz kilka linji dzierzawionych
>ktore stanely w tydzien czasu, w razie jakiejs awarji potrafie sie
>tak dogadac ze o ile to fizycznie mozliwe to naprawiaja w jeden dzien...

Da sie, fakt, nawet bez rozmawiania do reki. Ale czasem to fizycznie
niemozliwe ... i jak to slusznie napisal Nyc "Nie mozecie tego zrobic?
Sprawia Wam to klopoty? To pozwolcie to zrobic innym".

J.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:03:31 MET DST