Autor: S.D. (nyce_guy_at_irc.pl)
Data: Thu 10 Oct 1996 - 12:56:07 MET DST
Wojciech Myszka <W.Myszka_at_immt.pwr.wroc.pl> wrote in article
<Pine.HPP.3.95.961010085719.7789B-100000_at_ldhpux.immt.pwr.wroc.pl>...
> On 9 Oct 1996, S.D. wrote:
>
> > Pracuje w firmie telefonicznej ktora ma 80 milionow abonentow. I
wszystko w
> > 99% przypadkow 99% czasu dziala.
> ---
> Uwaga (tylko zartobliwa i na marginesie) - oznacza to 1.99%
> niezadowolonych czyli ok. 1592000 osob...
>
> Wojtek
>
To byl przyklad:)
W zasadzie siec jest tak skonstruwana (FASTAR) ze trduno ja polozyc.
Al to jest biznes wiec kazdy sie cieszy ze kleinci dzwonia ba jakby nie
dzwonili to moglibysmy isc do domu. Czym wiecej dzwonia tym lepiej. My im
pieniedze wysylamy (!!) zeby oni tylko dzwonili. Maja serwis w kazdym
jezyku swiata.
Maja karty telefoniczne z ktorych mozna zadzwonic z prawie kazdego miejsca
na swiecie. Niech tylko dzwonia. Bo to oznacza biznes.
A Ci tutaj o metrach i kablach. Jak to jest mozliwe?
Temat mnie osobiscie dotyczy bo moja rodzina czeka na telefon w Wielkim
Miescie gdzie podobno tylu a tylu nowych abonentow.... A jak oni potzrebuja
do mnie zadzwonic to robi to przypomocy mojej karty telefonicznej z budki
kilkaset metrow od domu. Jak ja do nich dzwonie to musze do pracy.
Telefon wynaleziono 100 lat temu. Rozmawiamy o kraju w srodku Europy.
A oni mowia o fabrykach drutu...............:(
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:59:48 MET DST