Autor: S.D. (nyce_guy_at_irc.pl)
Data: Thu 10 Oct 1996 - 15:04:34 MET DST
Andrzej Bort <bort_at_zeus.polsl.gliwice.pl> wrote in article
<53insm$q3n_at_galaxy.uci.agh.edu.pl>...
> Radoslaw Poplawski (radekp_at_geocities.com) wrote:
> Wiesz... Osobiscie uwazam, ze USA _SAME_ psuja sobie opinie.
> Czasami trzeba umiec wyobrazic sobie, jak pewne rzeczy wygladaja w innym
> swietle, czasami wystarczy tylko TROCHE policzyc (tak jak w tym przyp.)
>
> Np. S.D. mowi, ze pracuje w firmie, ktora ma 80 mln abonentow. Tak sobie
> mysle, ze nie jest to jedyna firma w US (w koncu jest konkurencja, nie?).
> A i tak jest tam ok. 2 razy wiecej abonentow, niz u nas _MIESZKANCOW_.
> A przeciez w pl nie kazdy ma telefon...
>
Nie wiem co mam policzyc. Firma dla ktorej pracuje ma 80 milionow abonentow
czy raczej kont czy kleintow. I jest z tego powodu sczesliwa ze az tylu.
Nie ma to znaczeni (liczba przeciez sie wciaz zmienia) chodzilo o fakt ze
ktos sie tlumaczy ze TPSA ma klopoty bo jest ma za duzo klientow i
potenjcalnych klientow......(sic!). A to pech.
> Trzeba umiec myslec innymi kategoriami... Jak tam w US nie potraficie,
> to zastanow sie, kto jest winny psucia tej opinii....
>
Jakie to kategorie? I jakiej opinii? Ja mowie o prywatnej firmi
telefoniocznej a nie o rzadzie USA czlowieku.
Zreszta OK macie swietny system telefoniczny a TPSA zachowuje sie jak by
byla notowana na Wall Street jako "buy" .
Lepiej?
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:59:48 MET DST