Re: Modemy nie na linie dzierzawiona?

Autor: Michal Jankowski (Michal.Jankowski_at_fuw.edu.pl)
Data: Thu 10 Oct 1996 - 15:40:45 MET DST


>>>>> "Jaroslaw" == Jaroslaw Rafa <RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl> writes:

Jaroslaw> W roznych czasopismach komputerowych pojawiaja sie ostatnio
Jaroslaw> dosc czesto testy modemow. Niejednokrotnie mozna w takich
Jaroslaw> testach przeczytac sformulowanie, ze modem taki-to-a-taki
Jaroslaw> "nie moze pracowac na linii dzierzawionej" czy tez "nie
Jaroslaw> nadaje sie do pracy na linii dzierzawionej". Chcialem sie
Jaroslaw> Was zapytac, jak interpretowac takie sformulowanie, gdyz
Jaroslaw> bardzo mnie ono dziwi.

Jaroslaw> Myslalem o USR Sportsterze, bo jest stosunkowo tani a dobry,
Jaroslaw> ale wlasnie w jakims pismie wyczytalem ze "nie nadaje sie do
Jaroslaw> linii dzierzawionych". Moglby mnie ktos oswiecic o co tu
Jaroslaw> chodzi?

Moglby.

Modemy 'do pracy na linie dzierzawiona' maja mozliwosc ustawienia
(programowo lub przelacznikiem) trybu pracy, w ktorym po wlaczeniu
modemu do pradu (a takze po przerwaniu lacznosci z jakiegos powodu)
modem jeden sam inicjuje polaczenie, a ten drugi sam 'podnosi
sluchawke' i czeka na sygnal z pierwszego.

Modemy, ktore tej mozliwosci nie maja, jak najbardziej dogaduja sie
liniach dzierzawionych, ALE: do zestawienia polaczenia wymagaja mniej
lub bardziej recznego wykonania na jednym modemie czegos w rodzaju
'AT1' (oczywiscie musi byc wylaczone czekanie na sygnal centrali, bo
takiego sygnalu nigdy nie bedzie...), a na drugim w chwile potem ATA
(zadne 'autoanswer' oczywiscie nie zadziala, bo przeciez nie nie ma w
obwodzie centrali telefonicznej, ktora generuje normalnie sygnal
dzwonienia (RING).

W zasadzie, bez recznej interwencji (rownoczesnej) na obu koncach
rzecz jest prawie nie do zrobienia...

  MJ



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:59:48 MET DST