Re: os2 warp 3 vs win96 (under construction... :))) )

Autor: Andrzej Karpinski (KARPIO_at_golem.umcs.lublin.pl)
Data: Mon 03 Apr 1995 - 14:30:27 MET DST


Witam ponownie!

> | > Mialem przyjemnosc
> | > uzywac Warpa przez pare tygodni i dokladnie poznac, co znaczy
> | > "prawdziwa wielozadaniowosc" i "system calkowicie odporny na crashe"
> | > w praktyce. Po prostu nic nie znaczy. Chodzi wolno i wiesza sie jak DOS.
> | > "Wywlaszczanie" wg IBM znaczy tyle, ze i tak trzeba czekac, jesli
> | > komputer miele dyskiem.
>
> | otoz stwierdzam, ze prawdziwa wielozadaniowosc jest prawdziwa
> | wielozadaniowoscia - nie zdarzaja sie sytuacje, ze na ekranie pojawia
> | sie klepsydra, a my mozemy wylaczyc komputer w nadziei ze potem z
> | dysku cokolwiek zostanie.
>
> Nie rozumiem!
> Zaden wielozadniowy system nie powinien byc wylaczany bez shutdown!

To ja poprosze o recepte na shutdown gdy na ekranie mamy klepsydre i
nic wiecej poza przesuwaniem jej po calym ekranie zrobic nie mozna -
ja znam pare sposobow np. czerwony guzik (czasem guzik moze miec
nieco inny kolor, znajduje sie jednak prawie zawsze z przodu obudowy
i zwykle ma taki sam opis) lecz niestety czesto potem na dysku
pozostaje kaszana. Poza tym mowiac o windowsach nie naduzywajmy
okreslenia system wielozadaniowy bo wzbudza to jedynie szalenczy
siech :)

> | Az milo popatrzec jak Corel czy inna
> | "kobyla", dotychczas kazaca nam czekac czasem dlugie minuty na
> | zakonczenie swojego dzialania i pokazujac nam na pocieszenie milutka
> | klepsydre teraz tego nie robia.
>
> Wiec Warp czyni cuda! Corel, gdy jest zajety, cyklicznie czysci
> wlasna kolejke komunikatow, a tym samym daje sie "wywlaszczyc",
> mimo zlowrogiej klepsydry. Tak jest pod _golym_ Windows.

Moze i czysci kolejke, ale mimo to wyswietla klepsydre i ja nie moge
nic zrobic - a co mnie obchodzi ze w dodatku inne "procesy" dostaja
troche czasu kiedy nie moge w zaden sposob ich kontrolowac? W tym
wypadku to nawet zle, bo klepsydra przez to dluzej nas straszy na
ekranie :)

> Wielozadaniowosc z podzialem czasu (i tym samym wywlaszczaniem)
> ** NIE PRZYSPIESZA ALE SPOWOLNA DLUGTRWALE OPERACJE GRAFICZNE! **
> Prosze powyzsze przemyslec 5 razy, zanim rzuci sie Pan na mnie
> z piesciami. ;-)

Wow! Gratuluje odkrycia! Dodam jeszcze, ze wielozadaniowosc z
wywlaszczeniem z zalozenia pochlania calkiem sporo zasobow maszyny i
nie widze w tym nic nadzwyczajnego. Nie wiem rownoczesnie po co Pan o
tym w ogole mowi skoro jest to fakt powszechnie (chyba) znany...
Faktem jest jednak takze, ze os2 znacznie szybciej obsluguje grafike
niz windows, nawet jesli chodzi o aplikacje windowsowe (radze dla
testu przescrollowac polmegowy text w jakims amipro zapuszczonym
najpierw pod dosem z nakladka windows, a potem korzystajac z tego
samego programu pod os2). Nie zamierzam takze absolutnie na nikogo
rzucac sie z piesciami - przypominam Panu, ze to jest tylko lista
dyskusyjna a nie ring gdyby przypadkiem Szanowny Pan o tym
zapomnial...
 
> | Milo poogladac programy dosowe, korzystajace z trybu graficznego
> | w okienkach pracujace na jednym ekranie.
>
> Na 386 to watpliwa przyjemnosc. Poza tym w Windows 3.1 tez mozna!
> Granica jest tylko rozdzielczosc.

Swietnie - zycze wiec milej pracy! buhahahahaha :)))))))
(przepraszam, ale nie moglem sie powstrzymac ;-) ) Co Pan mial na
mysli mowiac ze granica jest tylko rozdzielczosc?

> | Milo miec mozliwosc uruchomienia programow, ktore wymagaja
> | wiecej pamieci niz to co mamy w komputerze.
>
> Milo. Robilem to juz w Windows 3.0! Ze nie wspomne o samym DOSie
> z hostem DPMI (z pamiecia wirtualna).

Tez bardzo czesto korzystam z podobnych trickow i niestety zwykle to
nie bardzo chce dzialac... Natomiast os2 jest pod tym wzgledem
swietny (prosze takze zwrocic uwage na ilosc operacji dyskowych przy
obsludze pamieci wirtualnej i porownac to z jakimkolwiek innym
programem ktory potrafi to robic, a nastepnie odniesc to do jednej ze
swoich poprzednich wypowiedzi nt. "mielenia dyskow"). Poza tym prosze
nie uzywac nazw i skrotow ktorych Pan nie rozumie, bo dosc zabawnie
to wyglada ;-)

> | Czy system jest odporny na crashe - mysle ze nie ma programu,
> | ktory w 100% bylby pozbawiony bledow
>
> Nie chodzi o bledy systemy, a o odpornosc na bledy aplikacji
> (to nie skutkiem bledu kodowania, a raczej architektury).
> Tez twierdze, ze nie ma takich co na 100% i dlatego pozwolilem
> sobie okreslic natretne powtarzanie tego sloganu jako propagande!

Tak, ale w porownaniu z innymi produktami na uwage zasluguje wlasnie
wysoka stabilnosc systemu - i mysle ze nazwanie tego "propaganda"
jest troche nie na miejscu.

> | natomiast po dlugiej PRACY pod os2 (...) stwierdzam, ze system
> | jest praktycznie pozbawiony bledow. Nie zdarzyl mi sie ani razu pad,
> | do ktorego bym nie przylozyl reki
>
> Moj DOS 2.11 sam z siebie tez nie padal ;-)
> Windows'95 (wczesna beta z maja 1994) praktycznie nigdy mi nie pada.
> Warp padal przy wielu aplikacjach grzebiacych za bardzo po sprzecie
> (coz troche go podreczylem, a nie tylko obejrzalem pudelko),
> tudziez kilku systemowych poleceniach.

Prosze o podanie o jakich aplikacjach Pan mowi. Nie skomentuje
porownania os2 do dosa 2.11 - wszyscy chyba wiemy dlaczego - nie
zamierzam przeciez wysmiewac sie z Pana Gorbiela, a jedynie zwrocic
uwage na pewne fakty ktorych zdaje sie On nie dostrzegac.

> | Stwierdzenie "i tak trzeba czekac bo komputer miele dyskiem"
> | jest kolejnym dowodem totalnej niewiedzy autora wypowiedzi.
>
> Czego? Moze wielce szanowny wszechwiedzacy adwersarz i zawziety
> wrog GW zechce porownac obsluge urzadzen dyskowych pod Linux i Warp.

Owszem - prosze zwrocic uwage na system cacheowania i buforowania
operacji dyskowych, HPFS oraz LRU i zastanaowic sie co to daje w
polaczeniu np. z mechanizmami oferowanymi przez EIDE; prosze takze
zwrocic uwage na sposob w jaki os2 komunikuje sie z dyskiem (VBIOS).
Dodatkowo prosze jeszcze raz zapytac sie w servisie ile ma Pan
pamieci w komputerze oraz zwrocic uwage na ilosc aplikacji ktore Pan
jednoczesnie zmuszal do pracy...

> | Nawiasem mowiac, zastanawiam sie, jakie sa wrazenia wynikajace z
> | porownania os2 warp i windowsa...
>
> KTOREGO Windows??? Windows 3.0 - zapomnijmy, 3.10 nienajlepsze;
> 3.11 i WfWG dosc dobre, beta maj 1994 Windows'95 jeszcze lepsza;
> nowsza beta niby lepsza, ale malo stabilna...
> Ale zdaje sie, ze ja nigdzie nie chwalilem stabilnosci Windows...

Najlepiej wszystkich naraz. Bardzo zabawne bylo okreslenie
"najlepsze" w stosunku do windowsow - chyba sobie zrobie taki plakat
i powiesze nad biurkiem obok glowy Gatesa - bede mial w co rzucac
lotkami (wszyscy wiemy co to jest lotka i jak wyglada rzucanie do
tarczy?). Milo ze nie chwalil Pan stabilnosci windows, nie rozumiem
tylko w takim razie o czym my tutaj rozmawiamy skoro stabilnosc jest
jednym z podstawowych wyznacznikow jakosci systemu.

> | Niestety stwierdzam takze, ze prawda jest to,
> | co wielokrotnie powtarzali mi znajomi wspolpracujacy z lubelskim
> | GazWybem - dodatek komputerowy ma sluzyc wylacznie sciagnieciu
> | pieniedzy z reklam
>
> Nie wylacznie, ale zasadniczo. Tak jest w kazdej wspolczesnej gazecie.
> W komputerowych zwlaszcza. Gratuluje odkrycia.

Bardzo zle ze tak jest. Do innych subskrybentow: teraz przynajmniej
wiemy z kim mamy doczynienia, dziwne tylko ze otwarcie sam tak o
sobie mowi... Przypominam, ze zadaniem dziennikarza jest informacja,
w drugim rzedzie komentarze, jednak z wyraznim oddzieleniem od siebie
obu tych rzeczy. A jesli ktos jest dziennikarzem dla pieniedzy ->
patrz uwaga nizej.

> | Mysle, ze wypowiedz Pana Gorbiela byla ostatnia tego rodzaju - mam
> | nadzieje ze to jedynie pierwsza i ostatnia wpadka. Chcialbym
> | rownoczesnie przypomniec, ze zawod dziennikarza daje nie tylko prawo
> | do wypowiadania sie i ksztaltowania opinii innych na dany temat ale
> | takze naklada obowiazek rzetelnosci i niezaleznosci.
> ^^^^^^^^^^^^^ od IBM ???
> Obiecuje poprawe! A na POLIP wypowiadalem sie _prywatnie_.

Takze od IBM, a przede wszystkim od microfona (znow uklon do lotusa).
Poniewaz nie zrozumial Pan co chcialem powiedziec postaram sie
wyjasnic to mozliwie najprosciej: przede wszystkim chodzilo o
niezaleznosc finsowa - jesli ktos zmienia zdanie pod wplywem
pieniedzy to ja bardzo przepraszam, ale okreslenie prostytucja jest
jak najbardziej na miejscu.

> | Nie wiem czemu, ale akurat teraz, przychodzi mi na mysl artykul
> | Pawla Wimmera o prostytutkach... :)
>
> Szanowny panie!
> Pawel Wimmer najwyrazniej pisal o lapownictwie w jego rodzimym wydawnictwie!
> (Prosze go spytac). Podobniez p. Marian Lakomy (ComputerWord) pisal
> o analogicznym problemie na jego podworku.
> Wiec naprawde nie wiem, co i komu Pan sugeruje...

Och... Proponuje pic wieksze ilosci Kakao - Kakao zawiera duze ilosci
magnezu. Niedobor magnezu powoduje czesto dolegliwosci przypominajace
lekki niedorozwoj umyslowy. Podesle ten liscik Panu Wimmerowi - moze
wypowie sie sam o kim pisal :)

> | > Natomiast z doswiadczenia - na codzien dostaje sporo informacji od IBM -
> | > wiem, ze z duzych firm informacja prasowa IBM najbardziej cuchnie
> | > glupia, prymitywna, sloganowa propaganda. Moze kiedys co przesle na POLIP,
> | > bo czasem to nawet jest bardzo smieszne...
>
> | Mysle ze powyzszy fragment wypowiedzi bedzie najlepszym dowodem na
> | to, co napisalem powyzej
>
> I tu sie Pan myli! Jest dowodem, ze tym razem Pan rosci sobie prawo
> do sadow, _w ogole_ nie zapoznawszy sie z tematem!!!

Owszem - jak kazdy wolny czlowiek w tym kraju mam prawo do
wypowiadania swojego zdania na dany temat - jest to jedno z moich
podstawowych i niezbywalnych praw. Oczywiscie sa osoby ktorym to
bardzo przeszkadza, ale to juz nie moja sprawa. Co do zapoznania sie
z tematem - powtarza sie Pan: wykazalem juz wielokrotnie, ze to
wlasnie Pan a nie ja nie bardzo wie o czym mowi (przepraszam, pisze).

> | Szkoda ze nie mozna wytoczyc procesu za to, co ktos napisze
> | poczta i ze nikt z IBM'a nie przeczytal tego listu... Moze Pan
> | Gorbiel wykaze sie odwaga i opublikuje to co napisal powyzej w
> | GazWybie? Ciekawe co na to IBM powie...
>
> Wspolczuje Panu, naprawde.
> Na szczescie mamy Prawo Prasowe i rozne rzeczy napisac mozna.
> Upowazniam Pana do przeslania calej naszej korespondencji do IBM Polska:
[...adres...]
> albo nawet do samego prezesa Tony Rozwadowski (e-maila zapomnialem!).

Tak sie dziwnie sklada, ze prawo prasowe nijak sie ma do naszej
rozmowy na tej liscie. Wielkie dzieki za upowaznienie, ale nie
potrzebuje zgody na przesylanie komukolwiek moich wypowiedzi lub
komentarzy na ich temat. Nie rozumiem wiec po co az tak sie Pan
wyglupia :).

> | A czy reklama jest smieszna? Czesto jest glupia i smieszna i
> | dotyczy to nie tylko IBM'a ale wlasciwie wszystkich.
>
> Nie chodzilo o REKLAME, ale o INFORMACJE do prasy! Zapewniam, ze
> problem dotyczy NIELICZNYCH. Przeslac dowody? (Prosze o adres)

Coz... jakosc informacji odpowiada mniej wiecej jakosci dziennikarzy
ktorzy te informacje dostaja - inni jakos sie nie skarza, ale
przepraszam, znow atakuje biedna i wszechwiedzaca Gazete.

> | Jesli mimo wszystko Pan Gorbiel podtrzymuje swoje zdanie - czekam z
> | niecierpliwoscia na przedruk jego listu ktory wlasnie komentuje do
> | GazWyba...
>
> Przykro mi, ale nie mam zwyczaju wysylac listow do gazety, w ktorej
> pracuje... Pan _ma_ takie prawo. Wydrukujemy, jesli bedzie ciekawy.

Przykre ze usiluje sie Pan w tak niewyszukany sposob wykrecic od
odpowiedzialnosci za to, co Pan tu wypisuje... Nawiasem mowiac na
Pana miejscu gdybym wypisiwal podobne rzeczy takze zdecydowanie nie
opublikowalbym ich w prasie :)

> | z powazaniem, powaznie zdziwiony wypowiedza poprzednika
> | Andrzej Karpinski
>
> Pozdrawiam, powaznie rozbawiony reakcja "srodowiska",
> Andrzej, prywatnie, Gorbiel

Nie bardzo rozumiem z czego wynika ton Panskich wypowiedzi - nie
uwazam wysmiewania wypowiedzi przeciwnika wobec braku innych
argumentow za przejaw najwyzszej kultury dyskusji...

z powazaniem
Andrzej Karpinski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:50:38 MET DST