Re: KiB o Internecie

Autor: Tony Porczyk (tporczyk_at_netcom.com)
Data: Wed 14 Dec 1994 - 01:15:20 MET


Robert M. Czerwinski <robert_at_asp.biogeo.uw.edu.pl> pisze:

>> Mieszkam w poludniowej Florydzie i nie man mozliwosci "pojsc do kiosku".
>> Wiec nie bede czytal. Moze ten komentaz zakonczy awanture.

> Jedyne, co mnie martwi to fakt, iz tym pismem jest wlasnie GW [...] i
> jako JEDYNE pismo przedstawia swoje tresci NA CALY SWIAT. Nie zawsze sie
> z nimi zgadzam, wiec niezbyt moze sie mi podobac, iz GW moze byc
> odczytywana jako absolutna wykladnia i wyrocznia tego jako Polacy wiemy
> i co myslimy.

Robert, moze niedoceniasz troszke naszej umiejetnosci myslenia
krytycznego? My mamy swoje opinie, czytamy wiadomosci z roznych zrodel i
tak latwo na kolana nie upadamy wierzac w jedna "absolutna wykladnie i
wyrocznie" :-)

Obecnosc Gazety (jak i wielu innych rzeczy na polskich sieciach) to
takze okazja dla niektorych z nas do "sprzedania" Polski tubylcom
(Amerykanom, Kanadyjczykom, etc). W czasie jednego z kursow ktore
prowadzilem mielismy maly segment poswiecony Internetowi i WWW, i jedna
z demonstracji byla Gazeta ("przypadkiem" na nia wchodzilem). Tubylcy
patrzyli na to z szeroko otwartymi oczyma. Nagle Polska wydawala im sie
blizsza poprzez obecnosc tych samych technologii i trendow. Nie kupisz
takiej reklamy latwo.

Antek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:47:22 MET DST