W dniu 13.01.2024 o 12:13, PiteR pisze:
To źle. Komputer nie powinien się dać włączyć.
I jak się userowi nie włączy komp, to skąd będzie wiedział co się
zesrało? Tym bardziej, że dopóki nie będzie używał jakiejś aplikacji
wymagającej mocnych zasobów grafiki to mu wiatrak w ogóle nie jest
potrzebny. Są zabezpieczenia termiczne; płyty, procesora i grafiki,
często też zasilacza, i to wystarcza w 99,9% wypadków. Ten jeden promil
jest do przeżycia i dla producentów, i dla użytkowników.
Karta na swoim pcb
powinna mieć piszczyk za 50gr że jest jej za gorąco.
Też głupi pomysł, bo co rusz by się uruchamiał i wyłączał podczas
użytkowania.
Już nawet producenci niektórych UPS-ów poszli po rozum do głowy i dają
możliwość przyciskowego wyłączenia buzera.
Minus dla projektantów peceta.
W ogóle to pecet powinien podlegać całkowitemu
remontowi kapitalnemu myślenia o komputerze. Więcej informacji o
zdrowiu przymusowo pokazywanych wielkimi literami i więcej zabezpieczeń
przed głupotą usera.
Od takich problemów jest grupa religia.
Będę to być może wiedział, być może zdąże zareagować, być może
rozróżnię temperaturę jeszcze normalną 80st? od grania a już
nienormalną bo przegrzanie 90st?
Program producenta będzie wiedział kiedy jest źle i poinformuje,
wcześniej, w zależności od ustawień profilu karty graficznej, po prostu
zjedzie z zegarami, przyspieszy wentylatory i nawet nie będziesz
wiedział, że coś miało szansę wyjebać.
To dla mlodzieży która myśli o graniu a nie sprawdzaniu temperatury.
Taki wyłącznik bezpieczeństwa jak w czajniku ;)
żeby mu zawył alarm i najlepiej nie dał się wyciszyć.
Tylko po co? To nie sterowanie elektrownią atomową, że nagle trzeba
wszytko down albo spierdalać. Producenci procesorów, czy też kart
graficznych nad przegrzaniem elementów panują w inny sposób.
|