Ad. innego komentarza, od kiedy zrezygnowałem z laptopów firmy Sony (po
2ch kosztownych wpadkach), żaden mi się jeszcze nie popsuł w czasie
krótszym niż 7 lat. Dell'e, Maki, Asusy. W dodatku regularnie zrzucane z
kanapy przez dzieci i koty. Trzeba od czasu do czasu zrzucać, bo inaczej
czują się niedopieszczone i wtedy się psują.
Mi zepsuły się oba laptopy (HP i Dell), które kupowałem prywatnie, oba z
serii biznesowych, więc niby bardziej trwałe, ale na szczęście tuż przed
końcem gwarancji. W HP - wada matrycy, w Dellu spaliła się płyta główna
- z powodu jakiejś sprężynki, która latała w środku i spowodowała
zwarcie. Ale obie firmy mają znakomity serwis gwarancyjny. I od tamtej
pory oba laptopy nadal działają - jeden ma już 15 lat, drugi ponad 6.
|