Wcale nie przypadkiem, dnia Thu, 19 Nov 2020 14:54:59 +0100
doszła do mnie wiadomość <5fb67933$0$524$65785112@news.neostrada.pl>
od ąćęłńóśźż <a@e.pl> :
>Ja to w sumie na to leję, ale do pracy pod Win używałbym narzędzi Win, a do
>pracy pod CP/M używałbym CP/M.
>
>Bo dziwne w przyrodzie przypadki, że coś dajmy na to sformatowane jako NTFS
>nie jest w ogóle widziane w innym systemie.
>
>No i tu się przyznam, że dyski do pracy w NAS zerowałem windowsowym diskpart
>clean all za to skutecznie, a wiele dedykowanych
>programów nie zadziałało (m.in. nie zerowały w SMART liczby realokowanych
>sektorów).
>
>
Secure erase musi zadziałać, bo to część specyfikacji ATA:
https://ata.wiki.kernel.org/index.php/ATA_Secure_Erase
Jak się uprzeć, to i z Windows można to wywołać.
To siedzi w firmware dysku i jest najskuteczniejszą i najszybszą formą(dane
nadpisywane
są z pełną wydajnością dysku) usuwania danych, w wersji enchanced wypełnia dysk
wzorem
bitowym zdefiniowanym przez producenta, co może się czasem przydać.
Linuksa na penie zainstalować to nie problem, kilka komend i jedziesz.
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.
|