Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Partycja odzyskiwania

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Partycja odzyskiwania
From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console>
Date: Mon, 24 Feb 2020 23:31:33 +0100

"Trybun" 5e525c27$0$17344$65785112@news.neostrada.pl

Przecie instrukcja była jasna - dodaj Linuksa na
dysk, płyta z Windowsem do napędu i próba "naprawy"
MBR poprzez komendy fixboot, fixmbr, a i po takich
zabiegach pewnie nie od razu wywołasz stan jaki ja
miałem. Jak zepsuć dysk samymi Windowsami to nie mam
pojęcia. Istota zagadnienia polega na tym jak Ty
rozwiążesz ten problem jak go już uda Ci się go wygenerować.

~30 lat temu opowiadano mi przedziwne histErie o tym, jak to
straszliwie groźny jest MBR. Po prostu wgrywasz (programów do
tego jest bez liku!) wszystko -- uniwersalny kod (zwany czasem
bootloadrem) maszynowy, tablice partycji (odtwarzaną z danych
zawartych w nagłówkach partycji -- w bootsektorach, które wcale
nie są pojedynczymi sektorami) itd... To tylko 512 NADMIAROWYCH
bajtów zawierających:
- uniwersalny kod maszynowy
- tablicę partycji (dzięki niej nie trzeba przy starcie
  skanować całego dysku MBR w celu wykrycia partycji
  aktywnej, montowania partycji itd...)
- podpisy dysku (jakoś trzeba ten dysk odróżnić od
  innych dysków w tym samym komputerze)

 https://morfikov.github.io/post/mbr-ebr-i-tablica-partycji-dysku-twardego/

Wrzucasz do Googli 'MBR' i masz, co chcesz!

 https://pl.wikipedia.org/wiki/Master_Boot_Record

Różne nazwy tego samego:
- program rozruchowy
- bootloader
- kod maszynowy

MBR to 512 niezbyt wrażliwych **bajtów**! W razie padu jest problem,
ale ten problem naprawić można w chwil kilka -- niemal niezależnie
od wielkości dysku, bo niby aby uzupełnić/odtworzyć tablice partycji,
trzeba przeskandować cały dysk, ale zazwyczaj te partycje są ułożone
niemal bezpośrednio po sobie, więc zwykle szybko idzie. Na końcu jest
sygnatura dysku (podpis dysku) który można zastąpić czymkolwiek, lecz
zły podpis poskutkuje problemem natury literaturowej...

ZnaFCy tacy jak Kawecki opowiadali legendy o dyskach takie, jak:
- może pracować albo pionowo albo poziomo
  (nawet podawał tolerancję odchylenia w stopniach)
- kopię MBR trzeba/warto przechowywać w szafie pancernej ;) na dyskietce
- sygnaturę trzeba kasować przy zabawach z partycjami, aby uniknąć
  problemu literacyjnego itd... (to nawet całkiem bliskie prawdy;
  po skasowaniu sygnatury i wygenerowaniu nowej, Win swoją własną
  partycje rozpoznać potrafi jako C -- ALE PRAWDA JEST TUTAJ
  BRUTLNIEJSZA!!! -- o czym pisałem nieraz!!!)
- gdy sprzętowo padnie zerowy sektor dysku -- dysk jest bezwartościowy
  itd... (może tak kiedyś było, ale ogólnie raczej tak nie jest z uwagi
  na możliwość przemalowania)

Sprzed ~30 lat pamiętam dwie wersje świata:
- jednak dla ludzi o zdrowych zmysłach (MBR nie gryzie)
- druga dla hecy (MBR to kluczowy element podatny na
  wszelkie tragedie)

-=-

Maszynista (kolejarz) opowiada dowcipy z życia wzięte...
  Kobieta wsiadła do pociągu bez biletu i zgłasza komu
  trzeba brak owego biletu, na co słyszenia:
   - Proszę nie siadać przy oknie, bo będzie drożej
  Gdy dochodzi do płacenia, kobieta zarzeka się, że
  nie siedziała przy oknie, więc nie chce dopłacić
  do biletu...

Pojmujesz?

-=-

Możesz cokolwiek uczynić z MBR -- odtworzenie jest zazwyczaj
banalnie proste. Oczywiście można założyć sytuacje nietypowe:
- uszkodzenie mechaniczne
- duże luki przed partycjami
ale to też nie jest tragedią!

-=-

Wychowałem się wśród ludzi piszących edytorami dysku
bezpośrednio po MBR, BS, FAT itp... Sam osobiście
nie używałem tego tak często jak moi znajomi, ale
w razie potrzeby zaglądałem w te miejsca bez trwogi...

-=-

W bootsektorach są informacje służące do odbudowy tablicy partycji.
Te bootsektory nie są pojedynczymi sektory wbrew nazwie i zawierają
między innymi kod maszynowy oraz informacje o danej partycji (położeniu
partycji na dysku) umożliwiające odbudowaniu MBR.

-=-

Prawdopodobieństwo tego, że Kawecki nie znał prawdy o MBR
oceniam na zerowe. IMO albo bajerował dla hecy, albo dla
zysku.

-=-

Jeśli umiesz czytać ze zrozumieniem, zauważ:
- na notebooku mam W10 i WXP
  (akurat W10 nie jest od tego notebooka,
  ale nie jest to tu istotne)
- W10 startuje z aktywnej
- WXP może startować zarówno bezpośrednio z aktywnej
  jak i pośrednio spod WXP.

Powyższe znaczy, że ten sam kod maszynowy jest poprawny
i dla WXP, i dla W10, choć znaFcy mogą twierdzić, że
jest inaczej.

Oczywiście Linuks czy inny system (czy cokolwiek) może wstawić
w MBR swój własny kod maszynowy, ale to nadal TYLKO zwykłe dane
zapisane w zwykłym miejscu dysku (nie we flaszkach itp.) które
można po prostu napisać programami tak, jak nadpisywane są pliki...

-=-

Nadpisanie MBR fałszywymi danymi jest podobne do obrócenia
książki na półce -- wszystkie litery trzeba zamalować na
biało, po czym wydrukować od nowa...

-=-

Można zadać pytanie:
- dlaczego znaFcy mamroczą o magii MBR?

Odpowiedzi można znaleźć wiele:
- nie znają się
  (prawdopodobieństwo bliskie zeru, bo MBR
  nie uległ zmianie od dziesięcioleci i jest
  doskonale opisany a ponadto jest łatwy do
  samodzielnego zrozumienia, gdyż to tylko
  512 bajtów)
- chcą zamącić, by mieć klientów
  (IMO prawdopodobieństwo bardzo wysokie)
- są tak tępi umysłowo, że MBR jest dla nich
  tajemniczy (prawdopodobieństwo bliskie zeru,
  bo jednak na co dzień nie jedzą gwoździ
  popijanych stężonym kwasem solnym, nie
  kupują samochodów w sklepach spożywczych itd...)

-=-

Do dziś pamiętam mgr matematyki twierdzącego, że częste
formatowanie dyskietki niszczy ją mechanicznie na całej
powierzchni rozmieszczaniem znaczników -- jakby nakłuwaniem...

Człowiek (Jarek -- nazwiska nie poznałem) nie mówił tego
z przekonaniem (raczej mówił, że trudno mu w to uwierzyć)
ale liczył się z prawdziwością tych wieści...

-=-

Inny mój znajomy napisał program do zabezpieczania dysków
oparty właśnie o zabawę z tablicą partycji. Cały urok
programu polegał jednak nie na tej zabawie z tablicą,
lecz na zabezpieczeniu dyskietki przed kopiowaniem...
Program rzekomo sprzedawał, ale swego czasu przekazałem
ów program pracowniczce (Annie Zalewskiej/Zaleskiej,
wówczas mgr) uczelni, która chciała zapłacić (swymi
przecież nie płaciła) i znajomy uznał coś na kształt,
iż szkoda mu czasu na pobieranie opłat...

-=-

Programami typu edytor dysku bawiłem się jeszcze na PDP,
czy raczej na SM-4 pod RSX-11M. Przykładowo rezerwowałem
reglamentowane miejsce tak, by na pierwszy rzut oka nie
było widać, ile zajmuję. Przekazywałem też między plikami
informacje ludziom, którzy wiedzieli, że tam przekazuję
i potrafili tę informację przeczytać... (coś na kształt
grypsów) Pamiętam, że jakaś makabrycznie ważna informacja
pozostała na dysku do ostatniej chwili... Do dziś mam
,,wyrzuty sumienia'' z powodu pozostawienia newralgicznej
informacji...

-=-

MBR to jeden z masy sektorów. Jeden sektor! 512 bajtów.
Dysk o pojemności 2 TB (chyba maksymalny dla MBR) ma
2 000 GB, 2 000 000 MB, 2 000 000 000 KB,
2 000 000 000 000 B a MBR ma 512 bajtów,
czyli 0.5 KiB, czyli dysk taki ma tych sektorów
około 4 000 000 000?... Jeden z nich to MBR
z zawartością łatwą do odtworzenia...

Jakiś program może tam umieścić swój własny kod?
Może. Może umieścić kod maszynowy, sygnaturę,
informację tajną czy cokolwiek... Strata tego
czegoś może być niemożliwa do odtworzenia, ale
dla funkcjonowania Win to nie ma znaczenia.

To jak stracenie ,,na zawsze'' słowa 'Google'?
Jak je znaleźć, skoro wszystkiego szukamy właśnie w Googlach?... ;)

--
_._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.
(,-.`._,'(       |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'
   `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>