W dniu 19.02.2020 o 01:05, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
"Trybun" 5e4befb6$0$17348$65785112@news.neostrada.pl
Bez obawy, 10ka mieści się z dużą rezerwą na DVD.
32 czy 64?
Bez znaczenia. Ja mam akurat ostatnio pobierałem 64, ale różnicy do 32
nie ma dużej.
Windows ma to do siebie że z czasem chodzi coraz słabiej, a jedyna
skuteczna kuracja to reinstalacja.
Wówczas chodzi mocniej?
Nie reinstalowałem W10 na Acerze.
Wprawdzie reinstalowałem WXP na F-S, ale nie dlatego,
że osłabł -- reinstalowałem w kilka dni po instalacji,
aby uruchomić AHCI, o którym wówczas niewiele wiedziałem.
Przed wielu laty reinstalowałem kilka razy W95 i uznałem,
że to czasochłonne zajęcie, dlatego później już nie
reinstalowałem Win a miałem tego całe plejady: kilka
różnych W95 i W98 oraz WME; dwa (jeden z AHCI) WXP
i dwa (32 i 64) W10... Na F-S być może zainstaluję
64W10 sprzed ~tygodnia, który ściągnąłem przy okazji
grupowych rozważań, aby sprawdzić, czy aby na pewno ;)
trudno ściągnąć tę instalkę z serwerów M$.
Moje wersje Win nie słabną. ;)
Był taki czas, że codziennie instalowałem i deinstalowałem
pod WinDOSy i WXP (jedno i drugie było razem na tym samym
blaszaku) dziesiątki programów - w tym także masy różnych
partycjonerów.
Co jakiś czas czyszczę puchnące rejestry Win...
Czyszczę ręcznie i automagicznie oraz defragmentuję...
(na SSD chyba defragmentacja rejestru jest zbędna)
Nie widzę potrzeby reinstalacji.
Tu, na Acerze, z którego teraz korzystam, straciłem wiele
(nie wiem, ile -- może łącznie 6) partycji z 64W10 -- mam
ich wiele i na czas je klonuję.
Ostatnim razem:
- skasowałem jeden z klonów
- straciłem chwil kilka później kolejny klon
- na zewnętrznym dysku zabrakło dwóch kopii
(myślałem, że nadal tam są, ale wcześniej
je skasowałem jako niepotrzebnie okupujące
miejsce)
- pozostały jeszcze 3 kopie, z tego 2 świeże, więc
jedną z tych 2 świeżych szybko sklonowałem i teraz
z niej korzystam
Klonowanie W10 jest łatwiejsze niż WXP. Może samo klonowanie
nie jest łatwiejsze (choćby z uwagi na czas klonowania) ale
literacja jest tu pewniejsza...
W razie padu którejś z partycji po prostu mam do dyspozycji
inne na tym samym komputerze...
-=-
Być może osłabienie ;) Twej wersji Win ma swe źródło
we fragmentacji dysku lub w spuchnięciu rejestru?
Każdy system z czasem się zaśmieca, na Linuksie nie widać oznak
starzenia bo po prostu nie instaluje się na nim setek programów.
Natomiast gdyby go traktować jak Windows to i jego trzeba by za jakiś
czas wgrywać od nowa.
Klonowanie u mnie raczej nie przejdzie - system za bardzo porozrzucany
po dyskach. Czy może jednak dałby radę skopiować ustawienia w których np
grę ważącą kilkadziesiąt GB nam zainstalowaną na dysku "D"? Zresztą
możliwe że dałby, pytanie zasadnicze - czy można by przywrócić takiego
klona?
|