On 2019-12-24 21:01, jaNus wrote:
Moi drodzy ateiści, agnostycy, i indyferentni:
— w ten Dzień Wspaniały składam wam niniejszym bolesne wyrazy
współczucia, biedniście!
A tak poza tym: czyż maniackie "udowadnianie" że On nie istnieje, nie
jest silną przesłanką, iż... wręcz przeciwnie?! Wszak nikt równie
chorobliwie nie dowodzi, iż istnieje (dajmy na to) "największa liczba
pierwsza", czyż nie?
Obsesja owa w głoszeniu takiej *złej nowiny* (w przeciwieństwie do...
przeciwnej!) wywodzić się po prostu *musi* w natręctwie maniakalnym,
albo...
Albo imperatywu wysłuchiwania kontrargumentów, słów, że jednak...
istnieje!
Zmień zasilacz.
Pozdrawiam świątecznie ))
|