Osoba podpisana jako Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl>
w artykule <news:qtfp5r$l76$1@dont-email.me> pisze:
W dniu Thu, 19 Dec 2019 12:43:25 +0100, użytkownik Andrzej P. Wozniak
napisał:
Nie widziałeś obudowy z miejscem na zasilacz na dole? W takim
rozwiązaniu zasilacz i obudowa mają oddzielne układy
chłodzenia/wentylacji.
https://pclab.pl/tip/Jak.z%C5%82o%C5%BCy%C4%87.komputer.
%C5%BCeby.dzia%C5%82a%C5%82.poprawnie.Poradnik.krok.po.kroku,52136/5
Zdjęcia chyba wszystko wyjaśniają. Dla niedowidzących jest tekst:
„Mocujemy go wentylatorem DO DOŁU.”
1. Niby jak się montuje zasilacz tradycyjnie? zawsze sądziłem że
wentylatorem do dołu :)
Jeśli chodzi o kierunek przepływu powietrza, to tradycyjnie jest nie _do_
dołu, tylko _od_ dołu. Albo do tyłu.
2. Niby jak odwrotny przepływ powietrza przy umieszczaniu zasilacza na
spodzie skrzynki ma być skuteczniejszy od "normalnego" przepływu?
W przypadku montowania na dole chłodzony jest tylko zasilacz. Chłodzenie
jest powietrzem o temperaturze otoczenia (jeśli stoi poniżej poziomu biurka,
nawet niższej niż średnia temperatura otoczenia), a nie już nagrzanym
powietrzem z wnętrza obudowy. Może to istotnie zwiększać żywotność
zasilacza, który jest przecież podstawową przyczyną problemów poruszanych na
tej grupie.
Nie można ciągnąć powietrza od dołu, bo zasysałoby więcej kurzu i kotów.
Wydmuchiwanie z dołu powoduje, że zasilacz z boku nie ma już praktycznie
czego zasysać poza powietrzem, czyli sam dba o swoją czystość.
--
Andrzej P. Woźniak uszer@pochta.onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)
|