Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Lamanie tajniki liczb przekletych

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Lamanie tajniki liczb przekletych
From: Krzysztof Halasa <khc@pm.waw.pl>
Date: Tue, 15 Oct 2019 19:02:19 +0200
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

> Ale funkcja crypt w biliotece pozwala na uzycie komputera do roznych
> celow.
> Passwd szyfrujacy hasla DES'em nie.

Eee, też tak sobie. crypt() nie pozwala na nic innego niż passwd - tyle
że hasła można pobrać z innego miejsca i wyniki można zapisać również
w innym miejscu. Różnica jest IMHO symboliczna.

> W jakim sensie nielegalne - jesli sciagnalem np z Rosji czy Finlandii.
> Albo na/przepisalem sam ..

Jeśli napisałeś, to legalne. Nawet jeśli "ściągnąłeś" w postaci
papierowej, to było legalne (casus PGP). Samo ściągnięcie z funetu
(z Rosji to tak raczej średnio szło - z Rosyjskiej Republiki
Socjalistycznej?) też pewnie było legalne. Natomiast eksport z USA
(/Kanady) był nielegalny.

> A nam chodzi o to, ze przez poprzednie 20 lat nikomu nie
> przeszkadzalo, ze kazdy moze sobie zobaczyc zapisane haslo w passwd.

Tzn. które 20 lat. Bo przecież nie może chodzić o obecny wiek?
Piszę, że przeszkadzało. Nie każdy mógł zobaczyć hasło w passwd. Tylko
zalogowani userzy shellowi. To przeszkadzało (być może) mniej, niż
lokalne ataki, które mogli (łatwo) zmontować. Ale przeszkadzało - stąd
powstanie łamaczy haseł (zarówno dla atakujących, jak i dla userów, by
nie mogli ustawiać trywialnych), i w końcu shadow password suite, jako
integralna część każdego systemu od początku jego istnienia.

>>Linuksa wtedy nie używałem, pierwszym moim Linuksem był jakiś tam SLS
>> - i tam chyba zawsze był shadow. Były za to inne braki - wiele
>> braków.
>
> A w BSD nie ?

Zasadniczo BSD w porównaniu do Linuksa był dość kompletny.
Trudno się dziwić, biorąc pod uwagę, że był wzorcem :-)
Linux to w wielu miejscach były "stuby".

> Tak mi chodzi po glowie, ze akurat w tym czasie zaczeto odkrywac
> bardzo wiele luk w unixach - i to wszystkich,

Czy zaczęto, to nie wiem. Panowało przekonanie, że lokalne dziury to
oczywista oczywistość. Zdalne dziury to była inna sprawa i faktycznie
było wtedy nieco głośnych przypadków (największe chyba w sendmailu).

> Ale po 20 latach. Wczesniej ... wydawalo sie bezpieczne ?

Ale nie wiem po 20 latach od którego momentu.

> Zreszta skoro kazdy moze zostac rootem, to co to za bezpieczenstwo - 
> shadow tez moze odczytac :-)

Sam widzisz.
-- 
Krzysztof Hałasa

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>