On 2019-05-15 at 20:32, Szyk Cech wrote:
>> MS-DOS? Ktoś mi przypomni stare dobre czasy?
>
> Zamiast robić makabryczne manewry z partycjami - czyli przesuwanie
> zawartości i zmiany rozmiarów - zainstaluj sobie Virtual Box-a pod
> Ubuntu i tam spróbuj się tym Dos-em bawić w bezpieczny sposób...
> Ta wspomniana zabawa partycjami nie dość, że trwa wieki, to jest bardzo
> ryzykowna […]
Popieram. Można przecież podłączyć do maszyny wirtualnej „surowy dysk”
w postaci zwykłego pliku przez loopback, na nim zainstalować DOS,
po czym użyć tego pliku-obrazu dysku do uruchomienia „prawdziwego”
DOS-a za pomocą GRUB-a i programu 'memdisk' z pakietu syslinux.
Pewną wadą może być to, że „dysk” jest w całości ładowany do pamięci,
czyli działa to jak „dystrybucja DOS Live” -- trwałe zmiany (jak np.
instalacja Norton Commandera ;-)) trzeba wprowadzać w maszynie
wirtualnej.
--
mrg
|