On 2019-01-28, Eneuel Leszek Ciszewski <eneuel@gmail.com> wrote:
> Marcin Debowski:
>
>> Zabrakło mi jeszcze zdania, w którym :
>> deklarujesz, że nie masz nic
>> przeciwko aby zaakceptować
>> dysk, na którym w ciagu tych
>> ca 10-14 dni,
ktos sobie pojeździł
>> i potestował jak na łysej kobyle :)
>> No bo przecież to nie tak, że są
>> i rybki i akwarium.
>
> Nie jestem cudotwócą -- nie umiem jeździć jak na łysej kobyle dyskiem,
> który nie został przyjęty (rozpoznany) przez komputer.
>
> Dyski mają liczniki TBW.
I co to zmienia?
> Laptop kupiłem z półki, rozpakowany, uruchomiony itd... (bo
> zapakowanego nie było) Nawet nie mam kopii ,,dziewiczej""
> partycji, co mi tak sobie ;) przeszkadza.
>
> -=-
>
> Swą postawą podkreślasz problem stworzony przez dzieci Neostrady
> zatrudnione w supprcie Acera .
Nie wiem o czym napisałeś powyżej ale wydaje sie, że ma się to nijak do
tematu checi przetestowania sobie sprzetu, a jak nie podlezie to
zwracania. Mi tam zwykle wystaczą:
a) deklaracje sprzedawcy w formie oświadczenia / opisu produktu
(ewentualny przyczynek do zwrotu, jeśłi sprzedawca był łaskaw
nakłamać).
b) opinie uzytkowników, które można sobie wyguglać.
Branie czegos na próbę, po to aby potem zwrócić generalnie ja równiez
uważam za średnio etyczne.
--
Marcin
|