On Sun, 31 Dec 2017 14:22:40 +0000 (UTC), Marcin Debowski wrote:
> W dodatku jest jeszcze jedna rzecz, którą nie do końca łapie - słyszę
> BARDZO czesto różnice w jakości (???) firmowych, studyjnych, legalnych
> CD. Są takie co po prostu rozpływam się nad bogactwem tonalnym (basów,
> górką) a są takie, które ledwo dają się słuchac (np. nie ma tych
> basów). Nie chce mi się wierzyć, aby ktoś, dla nieniszowych
> wykonawców, spieprzył takie nagrania, więc skąd te różnice? Z
> "upiększania" charakterystyki?
Od kilku lat jest praktykowane maksymalne tzw. kompresowanie muzyki, dzięki
temu brzmi tak samo do dupy... tfu... "świetnie!" na każdym odbiorniku od
sprzętu HiFi po jamniki, bumboxy i jednogłośnikowe radyjka. Znak czasów,
zanik gustu, taniocha górą, byle głośno i do przodu!
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
|