On Mon, 30 Oct 2017 01:56:28 +0100, JaNus wrote:
> Oto fundamentalna różnica w podejściu do pewnej klasy zagadnień, różnica
> pomiędzy kobietą, a mężczyzną. Ona będzie cierpliwie i bez szemrania —
> dajmy na to: nosić wodę z rzeki. Ta płynie w dolinie, więc często te
> ciężary dźwigać będzie pod górę, spory wysiłek! No ale trzeba dziecko
> umyć, zupę ugotować, woda potrzebna, a chłop leży do góry brzuchem, i
> nad czymś duma. No ni cholery nie można w tym względzie na niego liczyć!
>
> No to leży ten chłop dzień, drugi, dziesiąty, aż któregoś poranka
> wstaje, bierze młotek, siekierę, inne narzędzia, lezie nad rzekę, i
> buduje... wodociąg. I woda od tej pory płynie do domu rurą. Bez
> noszenia, bez wysiłku.
> Po czym chłop idzie się urżnąć, musi, bo baba ma teraz więcej czasu, i
> wykorzystuje go, aby mu ciosać kołki na głowie.
Toś rzekł prawdę, wódki mu polać! :-)
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
|