W dniu .12.2016 o 14:55 Marek <precz@spamowi.com> pisze:
Powiem Ci, że sprzedawca władował mnie w zakup wielofunkcyjnej laserówki
OKI M363. Nie ma do niej jeszcze zamienników, to fakt, ale nawet patrząc
na ceny zamienników do innych małych kombajnów, to i tak wychodzi drogo
w eksploatacji w porównaniu z atramentówkami Epsona serii L i to na
oryginałach. Gdy sobie podsumujesz koszty tonerów, bębnów itp to koszty
druku będą wielokrotnie wyższe niż w w/w atramentówkach. Owszem, laser
jest bardzo wygodny i szybki. W Epsonach i HP czas
zeskanowania/skopiowania jednej strony po postoju potrafi frustrować.
Miałem parę modeli tych drukarek więc nie chcę generalizować. Zdarzało
mi się uruchamiać kopiowanie strony i w tym czasie wyciągać auto z
garażu by nie marnować czasu a czekanie.
W atramentówkach z kolei musisz sobie ustawić timer aby przynajmniej raz
na tydzień/dwa wydrukować coś kolorowego by tusz nie zasechł. Coś za
coś. Gdy samochód będziesz odpalał raz na miesiąc, to też go zniszczysz
szybciej niż przy normalnej eksploatacji.
Czytałem Twój wątek. U mnie jakoś strasznie dużo tych wydruków by nie
było. Kolor potrzebuję do grafiki wektorowej, więc jakości zdjęciowej być
nie musi.
Odnośnie laserówek, to polecili mi je znajomi w pracy. Sam z resztą
dawniej rekomendowałem laserówki Samsunga (cz/b) i nie znam osoby, która
byłaby niezadowolona. Aczkolwiek o ile laserówka cz/b kosztuje 200-300zł o
tyle kolorowa to już ok 800-1000zł (tyle co omawiane Epsony).
Nie chciałbym się wkopać w laser, w którym jak u Ciebie, byłyby jednak b.
drogie kadridże, albo za kilkanaście tysięcy stron wymieniać jakiś element
wart tyle co nowa drukarka...
Dochodzi zużycie prądu - zawsze można by podłączyć drukarkę do listwy i
gdy ta nie jest używana, pstryknąć i zapomnieć aż do następnego wydruku. Z
laserówką po dłuższej przerwie nie powinno być problemów, za to z
atramentówką może być loteria (nie zawsze ma się możliwość, żeby zrobić
"cykliczne drukowanie antyzaschnięciowe" ).
Ta atramentówka ma jeszcze jeden atut - jest faktycznie mała i ma skaner.
Czytam gdzieniegdzie, że ma też feler i "nie widzi" grubszych kartek.
I tak źle i tak niedobrze :))
--
Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie
|