W dniu 2016-12-29 o 12:19, Chris pisze:
Brat ma laser color HP i zanim wystartuje to można spokojnie iść do
kuchni i przygotować obiad :) ale potem już idzie normalnie.
Więc warto zwrócić uwagę i na ten aspekt przed zakupem - to do
wątkotwórcy. Może farta miałem, że trafiałem na szybkie urządzenia
wielofunkcyjne.
Chyba że masz głowice zintegrowane a nie osobne pojemniki na tusze. Mój
Canon potrafił stać i pół roku bez wydruki a po odpaleniu wydruki
wychodziły jak z nowej.
A wcale nie. Np. z wielofunkcyjnych mam Epsona XP-850 z kartridżami w
głowicy. Gdy postoi trochę (ze 2 tygodnie), to zdarza się, że głowicę
trzeba czyścić - niektóre dysze zatykają się. Chyba zawsze czyszczenie
pomaga (nie pamiętam większych problemów).
Dzieje się to tylko wtedy gdy pilnie potrzebuję zabrać wydruk :-D
Inna urządzenie HP o oznaczeniu C410, które ma analogiczną konstrukcję -
ta potrafi dać czadu. Nawet krótki postój powodował czasem perturbacje.
Jeszcze w okresie gwarancyjnym miała zmienianą głowicę. Niewiele pomogło.
Przy tuszu dostarczanym wężami kłopot faktycznie potrafi być
poważniejszy i to wcale nie z powodu zasychania. Przy poprzednim Epsonie
R3000 miałem efekt taki jakby spływał tusz z końcówek i lekko się
zapowietrzały. W konsekwencji drukarka nie była w stanie "zassać" koloru
jakiegoś nawet po N czyszczeniach. Kilka dysz zaledwie drukowało test
głowicy określonego koloru i za każdym razem inne. Trzeba było pod
ciśnieniem tusz podać od drugiej strony i problem znikał. Model SC-P600
też raz mi wyciął taki numer.
--
Pozdrawiam,
Marek
|