W dniu środa, 20 lipca 2016 22:27:23 UTC+2 użytkownik jakson napisał:
> > Jednego dnia, całkiem bez wcześniejszej zapowiedzi przy próbie
> > uruchomienia komputera pojawił się komunikat "No OS found" i żadne próby
> > odzykania danych różnymi programami na live linuxie nie przyniosły
>
> Odzyskanie skasowanych danych z SSD graniczy z cudem - na ogol jest
> niemozliwe.
> SSD to nie HDD.
Bo dyski SSD nie umierają jak bohaterzy. One umierają jak zwykły wyrobnik. Po
wywnioskowaniu że dysk SSD nie może dalej działać on się po prostu nie uruchomi.
Bios czy os go nie wykryje i nie dostaniesz sie do niego niczym. Ani z linuxa
ani z windowsa ani z dedykowanych rozwiązań typu NAS czy kieszeń.
Dyski HDD giną jak bohaterzy, tak długo jak potrafią to wstają i sie
uruchamiają. A jak mają problem z odczytem jakiegoś obszaru to albo próbują w
nieskończność albo raportują że sie nie daje i jak cchesz możesz próbować
ponownie.
SSD umiera nagle. O tym że ma niedaleko czasem świadczą dane ze smart-a. Tam
widać ile jeszcze mu zostało miejsca na remapowanie sektorów i pare innych
wskaźników. Ale ich dobry stan dziś nie gwarantuje ze ssd wstanie jutro.
|