W dniu 2016-07-21 o 11:11, sczygiel@gmail.com pisze:
(ciach…)
Dyski HDD giną jak bohaterzy, tak długo jak potrafią to wstają i sie
uruchamiają. A jak mają problem z odczytem jakiegoś obszaru to albo
próbują w nieskończność albo raportują że sie nie daje i jak cchesz
możesz próbować ponownie.
Taaa jasne…
Znasz odpowiednik "zamrażarkowego" triku dla nieżywego ssd?
Zaprzeczysz że dysk hdd o ile nie uszkodzi mu sie obszar zarezerwowany
wewnętrznie to się zazwyczaj zgłasza do biosu nawet jak w praktyce nie da sie z
niego wielu obszarów przeczytać?
W SSD padają kontrolery. I co z tego że dane masz na kostkach skoro nic
tych danych bez kontrolera nie zobaczy. W tradycyjnych dyskach można
było podstawić elektronikę z identycznego dysku i zgrać dane z talerza.
W SSD nie do zrobienia, kontroler to przylutowany powierzchniowo chip.
Pozdrawiam
|