W dniu 2015-12-25 o 17:40, Animka pisze:
Może jak się laser przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś
pomoże.
Taaa, najlepiej salicylowym. MSPANC
Do sprzętu mam tylko spirytus prawdziwy. -- animka
Ano tak, wydało się w końcu: marnuje produkty pierwszej potrzeby, na
jakieś elektro-voodoo. Zbrodnia!
No i czepię się do szyku zdania, bo — czy jest to równoważne
stwierdzeniu:
"spirytus prawdziwy mam tylko do sprzętu" ??
— no bo już przyjąłem do wiadomości, że na kielonka jednak *nie*
zaprosisz, ale miałem chociaż nadzieję, na to, że wpadnę kiedyś, i
natrzesz mi tym plecki...
Albo natrze Ci sprzęt ;) :D
LOL
- animka
Co do "sprzętu" to mi się przypomniał dowcip Jana Pietrzaka:
Do gospodarstwa wpadła policja, i po starannym przeszukaniu
funkcjonariusze znaleźli aparaturę do pędzenia bimbru.
No i mówią gospodarzowi:
- No, trochę za to posiedzicie!
Na co facet:
- A za co? To jeszcze po dziadku zostało, z okupacji. Ja tego nie używam!
- Używacie, nie używacie, ale aparaturę jednak macie. To już sąd was
osądzi.
- Jak mnie chcecie sądzić za bimbrownictwo, to i za gwałt sądźcie!
- A to jaką żeście zgwałcili?
- Zgwałcić nie zgwałciłem, ale przecież też mam... aparaturę!
|