identycznych, i postawić "koktajl" o specyfikacji "RAID 0+1" — na co on popukał
się w głowę, i powiedział, że lepiej archiwizować na drugim, ale... *bez*
RAID-ów. I co ja biedny miś mam zrobić? Tym bardziej, że musiałbym tracić na to
czas, aby to robić regularnie, no i jakiegoś programu (do archiwizacji
"bezbolesnej") się naumieć..
IMHO ma rację, lepiej co jakiś czas stracić trochę czasu niż stracić
wiele, jak będzie trzeba odzyskać dane z kompa po przepięciu, padzie
zasilacza lub burzy. Dysk na półce ma mniejsze szanse na pad z tego
powodu niż pracujący.
A RAID 0 to jak chcesz przyspieszyć zapis/odczyt, 1 jak chcesz mieć
pracujący non stop system mimo padu jednego z dysków, oba nie chronią
przed uszkodzeniami jw.
Jak backup to moim zdaniem zawsze lepiej off-line, albo on-line, ale
parę km od backupowanego dysku.
Przem
|