Dnia Wed, 27 May 2015 16:39:18 +0100, Michal Lukasik napisał(a):
>> Nie mam czasu na żonglerkę plikami i zastanawianie się, "co powinno być
>> jednak na SSD, a co może być na HDD". Nie mam kasy na dwa fizyczne
>> dyski. Nie mam ochoty na ryzyko związane z wydawaniem pieniędzy na
>> używane dyski.
>
> Ostatnio kupiłem używaną 64 za ~90zł. Tania była bo bez TRIM - no ale
> wystarczyło poszukać i znalazł się firmware, który to zmienił. ;D
I 64GB SSD wystarczy każdemu. Juppi!
(ciach…)
>> Nie mam SATA III, ani nawet SATA
>> II, żeby przepłacanie za SSD dało jakiś zauważalny efekt.
>
> Przy SATA 1.5Gb też widać różnicę - siła SSD leży w krótkim czasie
> dostępu mniej w transferze. No i przy SSD+HDD masz równoległy dostęp do
> danych co dodatkowo wpływa na wygodę używania OSa.
Tia. Szczególnie, jak OS i zainstalowany soft wpieprzy ze 40 czy więcej GB.
I zacznie się żonglerka pt. co by tu jeszcze wypieprzyć na talerzowca. No i
przewalenie np. profilu przeglądarki z SSD z powrotem na - uwaga - HDD -
zajedwabiście wpłynie na responsywność owej. A jeszcze jak się program
pocztowy przewali. Albo jeszcze lepiej czytnik RSS. Cudnie będzie. Kupić
szybkiego SSD po to, by z niego dane przewalać z powrotem na HDD. Po to, by
jakiś artysta mógł się brandzlować hasłem „no ale system Ci wstaje w 20
sekund”.
>> Nie mam ochoty na plątanie kabli do dwóch fizycznych dysków w jednym
>> komputerze. Ma być łatwo, prosto, przyjemnie:
>
> Coś za coś. Ma być szybko to trochę wysiłku trzeba włożyć w złożenie
> tego do "kupy".
Akurat kable są najmniejszym problemem.
(ciach…)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Jak mawia stare przysłowie: Kto nie ma szczęścia w kartach, ten nie ma ]
[ pieniędzy na miłość... (znalezione w necie) ]
|