Użytkownik " (c)RaSz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:54bd58b4$0$2152$65785112@news.neostrada.pl...
Była kiedyś taka PRAKTYKA, że bolec mający być uziemieniem, wcale nie był
podpięty "własnym" przewodem, a zaś tym samym, którym zachodził "odpływ" fazy.
Nie praktyka, tylko układ TNC
Wtedy masz żyłę ochronno-neutralną.
Czyli: do gniazdka dochodziły tylko dwa przewody. Miało to taki skutek, że
pracowicie uziemione pralki, czy co tam jeszcze, w momencie, gdy dupnął ów
odpływ gdzieś tam dalej — stawały... pod pełnym napięciem 220 V w stosunku
do
n.p. rury z wodą, czy kaloryfera. Mogło to skutkować porażeniem kogoś, kto
jedną ręką dotykał pralki, a drugą — czegoś-tam naprawdę uziemionego.
Gniazdo ze stykiem ochronnym? Jeżeli tak, to nie "dupnie", bo wywali
bezpiecznik.
Jeżeli nie ma styku ochronnego to porazi prądem.
|