W dniu 2014-07-28 20:15, Przemysław Ryk pisze:
Ja akurat w składzie, więc u mnie też podczas pracy softu naotwierane jest.
Tyle tylko, że może dlatego mnie tak SSD bardzo nie nawilża, bo u mnie
system, soft i dane robocze na RAID0 stoją. Tak - z pełną świadomością
zagrożeń, jakie to ze sobą niesie. I też mam podejście, że nieużywany soft
idzie do zamknięcia (nieużywany nie znaczy, że za 5 minut będzie potrzebny).
:D
Na moim stanowisku nie znam dnia ani godziny co chora wyobraźnia klienta
mi przyniesie. :-) Czasem word, czasem powerpoint, czasem corel ...
Czasem trzeba spróbować ugryźć temat kilkoma programami.
Żeby jakoś to ogarnąć nie trzymam otwartych plików z kilu prac które mam
na tapecie bo to prowadzi do zguby.
Otworzyć, poprawić, wysłać, zamknąć. Otworzyć, zrobić impozycję,
wyświecić, zamknąć zapomnieć... :-)
Miło jest gdy nie trzeba czekać aż to "blaszane pudło" ruszy tyłek :-)
z
|