Dnia 2013-11-07, o godz. 18:26:52
Grzexs <grzexs@g-a-zeta-apsik.pl> napisał(a):
> > Problem znany w OKI od wielu lat i od wielu lat nierozwiązany. Po
> > kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu zadaniach wysłanych spod Linuxa
> > (głownie Ubuntu ale tez RH) drukarka umiera i jedyną metodą naprawy
> > jest wymiana płyty głównej.
>
> A jaki może być mechanizm takiego zachowania? Jakieś inne bajty z
> Linuxa idą czy co?
Inne bajty to raczej nie. ;-) Nie dostałem konkretnej odpowiedzi tylko
sugestię że linuxowy demon wydruku wysyła statystycznie dość często
ciąg znaków sterujących powodujący odcięcie dostępu do pamięci z
firmwarem drukarki. I jest to tratowane przez OKI jako wada fabryczna.
Więcej się nie dowiedziałem - serwis gwarancyjny OKI w PL realizował
wtedy bodajże CCS i ich technik nie znał szczegółów. Co ciekawe płyty
główne drukarek jaki montowali były naprawiane przez OKI. Serwis OKI
nie robił problemów z naprawą - a jak napisałem wcześniej było to
robione w sumie 7 razy.
Zdrówko
|