Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Łza się w oku kręci. XT

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Łza się w oku kręci. XT
From: Irokez <no.email@wp.pl>
Date: Thu, 24 Oct 2013 19:46:04 +0200
W dniu 2013-10-24 15:27, mappl pisze:
Wyprowadzony komputer 'mijał się w drzwiach" z nowym komputerem mającym na pokładzie i7 3770 (64 bity - 4 rdzenie), zegarze 3,5 GHz (735 razy szybciej), pamięci RAM 4GB (16 000 razy więcej), dysku 1 TB (100 000 razy więcej). Wspólne z pradziadkiem jest to, że nie ma na nim Widowsa. Zamiast DOSa będzie Ubuntu.

I pewnie Ubuntu w idle obciąży wszystkie rdzenie na 30-40%
A wracając do tematu, nie uważasz, że w dawnych czasach zastosowanie komputerów osobistych było mocno ograniczone? Na tym XT był arkusz kalkulacyjny, edytor tekstu i... to w zasadzie wszystko. Wtedy faktycznie domowemu userowi komputer był średnio potrzebny.

W sumie tak za czasów XT, 286 to faktycznie na PC u sąsiada patrzyłem tak dziwnie. Wielkie pudło z małym bursztynem i gry kwadrat goni trójkąt. Ale młody byłem. Więc kwestia jeszcze wieku.

Miałem Amigę 500+ (wcześniej Atari 800XL), podłączone to do telewizora plus wyjście na wzmacniacz audio stereo. Ech te gry, demka i muzyka. PC był do drukowania faktur, pisania tektów... chociaż pracę dyplomową do średniej robiłem na Amidze w edytorze WYSIWYG i drukowałem na igłówce Star. Wyszło przezacnie w stosunku do zwykłej maszyny do pisania.

Dopiero czasy 486, zmieniły u mnie podejście do "blaszaka". Używało się PSpice, Matlaba na uczelnianych 386. Sobie wtedy kupiłem 486DX100 z 4MB RAM, system OS/2 Warp i MS WfW3.11 (bez CD-ROM bo taki 1x kosztował 1/4 całego kompa). Matlab to co liczył 45 minut w uczelni, zrobił w jakieś 6 minut. A ponieważ był już Win 3.11, to zaprzęgało się już na ten przykład wygodnego Mathcada. Modemem 9600bps można się było z inetem połączyć.
Potem dokupiłem Gravisa Ultrasound i już było "multimedialnie".

--
Irokez

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>