W dniu 2013-04-30 18:43, Piotr C. pisze:
On Tue, 30 Apr 2013 08:08:18 -0700 (PDT)
suryga@gmail.com wrote:
Może już stary jestem ale tak jak w starym DOS-ie albo pod UNIX-em to zasuwało
to jeszcze nie ma takiego systemu.
I ja #$@#%$#^#%$#@%$#^$& gdy czekam. A mam swoje X-rdzeni.
Eee nieprawda.
Pamiętam czasy I poł. lat 90. Obowiązkowy Norton Commander (bo już nikt nie
katował się w linii poleceń). Wpisanie CLS (polecenie o czasie wykonania ->0)
zajmowało pare sekund do powrotu ekranu NC na 386. I to był też popularny test
sprawności sprzętu, na 486 ze smartdrv.com działało już całkiem szybko. Edytor
wordperfect w trybie graficznym (tzw. WYSIWYG - pamiętasz jeszcze?) to był ból
dupy na 486SX-33. Aaa i pamiętaj, że nie było wielozadaniowości! Samo uruchomienie
drivera pamięci EMS (czyli praca w trybie chronionym) zamulało jeszcze o połowe.
Itd itd...
Dodam jeszcze, że gdy przyszedł czas na wymianę dysku 50 MB na nowy
ultra duży 340 MB, to przekopiowanie tych 50 MB ze starego dysku na nowy
zajęło dobre kilka minut.
Dziś przekopiowanie filmu 700 MB trwa ile? 10 sekund?
Pamiętacie testy graficzne Wintach? Była tam emulacja grafiki wektorowej
a'la Auto Cad. To, co dzisiaj rysuje się w mgnieniu oka - wtedy rysowało
się minutami.
W Word 2.0 edytowałem równania na wykłady. Wejście w każde takie
równanie trwało kilkanaście sekund. Pamiętam, że wtedy zaszalałem i
podwoiłem pamięć ram z 2 do 4 albo z 4 do 8 MB. Komputer potem
przyspieszył ze 20x z tymi równaniami.
Pamiętam też jakiś 20 sekundowy film. Pierwszy film, który widziałem na
komputerze. Chyba jakiś fragment CNN. Wszyscy byli w szoku, że na
komputerze da się odtworzyć prawdziwy film!
--
MN
|