Re: To siÄ™ narobi...

Autor: PK <PK_at_nospam.com>
Data: 08 Dec 2012 21:07:17 GMT
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
Message-ID: <slrnkc7b1r.2d0.PK@notb-dante.notb-home>

On 2012-12-08, JDX <jdx_at_onet.pl> wrote:
> Nie twierdzę, że email/SMS się nie przydaje (bo się przydaje), tylko
> uważam, że ludzie często niepotrzebnie tracą czas na pisanie wiadomości
> zamiast go zaoszczędzić i wykonać połączenie głosowe. IMO per saldo
> wyjdzie taniej.

Oczywiście. Ale też wiele osób dzwoni zamiast napisać maila, co często
kończy się "OK. To wyślę Ci to mailem."

Rozmowa telefoniczna zawsze była uzupełnieniem komunikacji tekstowej,
a nie odwrotnie. W związku z tym email może być zamiast rozmowy, ale
w większości przypadków rozmowa może być jedyne "dodatkiem" do emaila.

Chyba że chodzi Ci o gimnazjalistów, którzy piszą do siebie smsy
zamiast zadzwonić lub... podejść (tak: pisanie do koleżanki
siedzącej obok to zjawisko zauważalne w polskich autobusach). W takich
sytuacjach rzeczywiście łatwiej jest załatwić to oralnie.

> Musisz?! Ja tam nie muszÄ™ i nie odbieram gdy nie mam na to ochoty. Np.

No to Ty nie musisz, ale niektórzy muszą.

> graniczy z chamstwem. Przykładowo jesteś w jakimś urzędzie/firmie i
> podczas rozmowy z tobą urzędnik/pracownik odbiera telefon. IMO (i nie
> tylko) to jest chamstwo, aczkolwiek podejrzewam, że ludzie po prostu nie
> zdajÄ… sobie z tego sprawy.

W wielu środowiskach jest to przyjęty standard. Mówi się "Przepraszam.
Muszę odbrać." i inne osoby to w pełni akceptują. Głównie dlatego, że
postawieni w podobnej sytuacji postąpiliby tak samo. Wręcz niemile
widziane jest, gdy ktoÅ› NIE odbiera telefonu.

pozdrawiam,
PK
Received on Sat 08 Dec 2012 - 22:10:02 MET

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sat 08 Dec 2012 - 22:51:01 MET