Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)

Autor: Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk_at_gmail.com>
Data: Sat, 30 Jun 2012 01:24:28 +0200
Message-ID: <1x11d80blnppt.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info>
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"

Dnia Fri, 29 Jun 2012 03:11:04 -0400, rs napisał(a):

>>Za daleko moim zdaniem wybiegłeś. Brak zaznajomienia się z podstawami
>>obsługi sprzętu, jak i software'u, na takim użyszkodniku zemści się prędzej
>>czy później. Ile razy miałeś kontakt z osobami, którym program / system
>>wyjechał z oczojebnym komunikatem, który zbyty został szybkim kliknięciem w
>>OK, a potem miałeś telefon „bo mi tu coś wyskoczyło, kliknąłem i zdjęcia z
>>urodzin cioci zniknęły”?
>
> moze nie az tak drastyczne, ale takie texty slysze kilka razy w
> tygodniu. tylko wlasnie idziemy w kierunku, ze systemy juz przestaja
> tak czesto pytac i same sobie kombinuja. nie przypominam sobie, zeby
> mi moj telefon cos takiego pokazal. szczerze powiem, nie przypominam
> sobie, zeby mi W7 cos takiego pokazalo. wszyskie takie monity
> pochodzily od softwareu.

Nie trafiło Ci się pytanie, że coś było i nagle się „samo” zniknęło? Czytaj
- uĹĽyszkodnik wyrĹĽnÄ…Ĺ‚, nawet nie wiedzÄ…c kiedy? :D

> jedna rzecza, ktora chyba bym jednak uczyl, to jaka jest roznica
> miedzy plikiem, a katalogiem. oraz tego gdzie jest zapisywana praca
> usera, zeby potem nie bylo: no zapisalem, ale teraz nie wiem gdzie
> jest.
> sadze, jak pisalem, ze system powinien byc zupelnie przezroczysty,
> zeby uzytkownik nie wiedzial nawet o jego istnieniu, tak jak nie musi
> wiedziec nic o silniku w samochodzie. wie ze jest, pcha i to
> wystarcza. pewnie za kila lat, w ogole nie bedziemy mieli kompuretow
> tylko terminale z podlaczeniem do chmury, wiec tym bardziej, sadze,
> nalezy porzucic przywiazywanie sie do systemu operacyjnego.

Ale pewne jakieś podstawy opanować trzeba. Choćby to, o czym piszesz - plik,
folder. Uproszczeń coraz więcej, a dalej niejednokrotnie można się spotkać z
systuacją, kiedy ktoś Ci wysyła skróty do plików, a nie rzeczywiste pliki.
:)

>>Idąc analogią motoryzacyjną - tego typu zachowania można porównać do
>>osobnika, ktĂłry nie zwraca uwagi, czy ma silnik benzynowy czy diesla, a moĹĽe
>>przy okazji wpaść na pomysł, żeby LPG próbować tankować nie posiadając
>>takowej instalacji.
>
> nie no jak kupuje, to jakies tam podstawowe informacje od
> sprzedajacego, dostaje. to co sie wlewa do baku, moze byc
> odpowiednikiem napiecia zalilania. tyle ze w kompie masz inna wtyczke.
> ale zaraz. stacja diesla, tez ma innej srednicy rurke w pistolecie.
> wiec to tym lepsza analogia.

Zastanawiam siÄ™ tylko, ile z tych przekazanych przez sprzedawcÄ™ (przed
sprzedażą) czy producenta (instrukcja obsługi) tak naprawdę do użytkownika
dociera i zostaje przez takowych zapamiętane. :(

>>Ja tam podejście mam do każdego sprzętu czy oprogramowania podobne -
>>sprawdzam sam, czy daję sobie z nim radę, ale na pierwsze zacięcie sięgam po
>>instrukcjÄ™ / helpa. Jak na razie siÄ™ sprawdza. :D
>
> do pewnego czasu uwazalem, ze instrukcje sa dla cieniasow i wszystko
> rozkminialem metoda prob i bledow, ale za to pamietalem, a poza tym
> znajdowalem opcje/mozliwosci, ktore nie byly nigdzie opisane, a sie
> przydawaly. niestety programy, przynajmniej tych ktorych uzywam,
> zrobily sie kosmicznie skomplikowana i rozbudowane i bez instrukcji,
> helpu czy nawet tutoriali juz nie podskoczysz. <rs>

TeĹĽ zaleĹĽy. Wiele osĂłb uczy siÄ™ klikania w danym programie. Zmienisz im
interfejs i choć funkcje nazywają się tak samo lub bardzo podobnie, masz
widok paniki w oczach.

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Gdyby wybory mogły cokolwiek zmieniać, już dawno by ich zakazano.        ]
[                               (z bloga Internetowego Obserwatora MediĂłw) ]
Received on Sat 30 Jun 2012 - 01:25:02 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sat 30 Jun 2012 - 01:51:04 MET DST