W dniu 29.06.2012 07:04, Przemysław Ryk pisze:
> No i mam zagwozdkę, czy o czymś nie wiem. :(
Ano najwidoczniej. Uprawnienia w Windows są słabo związane z fizycznymi
plikami i folderami. Przez co obejść uprawnienia może bez problemu każdy
napisany w tym celu program i ukryć się w tle pod pozorem procesu
systemowego działającego z uprawieniami administratora. To dlatego
backdoory i inne robactwo pod Win jak wlezie, ciężko je wywalić. Jeśliby
uprawnienia działały jak należy, to z uprawnieniami administratora
powinieneś móc zatrzymać proces wirusa i go skasować. Tak jest w każdym
normalnym systemie. A w WIn najczęściej nie można i trzeba się
posługiwać programami narzedziowymi, działającymi nomen-omen na tej
samej zasadzie co robal. Zresztą samodzielnie też można, nawet
niechcący, doświadczyć nieprawidłowości działania uprawnień. To nic
nadzwyczajnego. W uprawnieniach unixowych natomiast, jeśli program który
wlazł na dysk i się uruchomił chce działać, będzie działał wyłącznie z
uprawnieniami usera na którego wlazł. Nie rozszerzy działalności.
Uprawnienia są częścią atrybutów, zapisanych i obsługiwanych na niższym
poziomie przez prodedury dostępu do systemu plików. Dodatkowo aktywność
robala będzie widać z kilometra. To jest główna przyczyna braku realnych
zagrożeń na OSX i podobne systemy. Po prostu robactwo nie ma przestrzeni
do życia.
-- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastifReceived on Fri 29 Jun 2012 - 10:40:02 MET DST
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Fri 29 Jun 2012 - 10:51:05 MET DST